Szczecin wypowie umowę Ursusowi. W marcu
Zgodnie z oczekiwania,i, w lutym do Szczecina nie przyjechał żaden z zamówionych autobusów elektrycznych marki Ursus. Miasto za moment wypowie niesolidnemu producentowi umowę.
Elektryczny kontrakt dla Szczecina miał został zrealizowany do lutego i obejmował zakup łącznie 11 szt. elektrobusów Ursus City Smile 12 LFE. W tej sytuacji miasto za momentwypowie niesolidnemu producentowi umowę, aczkolwiek nie jest to takie proste. O sytuacji w Szczecinie pisaliśmy w InfoBusie TUTAJ
Warto podkreślić fakt, że miasto zdecydowało się do końca czekać na zamówione pojazdy,mimo, że od roku powszechnie wiadomo o potężnych problemach lubelskiegoproducenta i jego bankructwie.
Co z dotacją?
Teraz Szczecin, żeby odstąpić od umowy, musi czekać do końcamarca.
-„Termin na dostawę autobusów minął z końcem lutego br.Zgodnie z umową Gminie Miasto Szczecin przysługuje prawo do odstąpienia odumowy w przypadku, gdy opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy przekraczaćbędzie 30 dni – powiedział lokalnym mediom Piotr Zieliński, rzecznik prasowymiasta ds. inwestycji.
Przypomnijmy – wartość szczecińskiego kontraktu to 38 289900,00 zł. Znaczna część tej kwoty pochodzi z dwóch programów:
-
5,7 mln zł ze środków ZIT w ramach działania 2.2Zrównoważona multimodalna mobilność miejska
-
6 mln zł z programuGEPARD realizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i GospodarkiWodnej.
-„W związku z tym, że projekt zakupu autobusów jestdofinansowany, prowadzone są rozmowy z Instytucjami, od których uzyskanezostało dofinansowanie, tak aby w przypadku braku realizacji kontraktu przezkonsorcjum, Miastu Szczecin nie groziła utrata środków zewnętrznych uzyskanychna ten cel – tłumaczy Piotr Zieliński.
18 tys. dziennie za autobus
Aktualnie miasto nalicza lubelskiemu producentowi karyumowne.
-„Zgodnie z umową, za niedostarczenie autobusów w terminie,wykonawcy jest naliczana kara umowna w wysokości 18 000 zł za każdy rozpoczętydzień opóźnienia, za każdy autobus. Dodatkowo za odstąpienie od umowy przezzamawiającego lub jej rozwiązanie przez zamawiającego z przyczyn leżących postronie wykonawcy, zamawiającemu przysługuje kara umowna w wysokości 45 procentwynagrodzenia brutto określonego w umowie – wyjaśnia Piotr Zieliński.
„