Suwałki: Kierowca PKS Nova pomógł pasażerowi dźgniętemu nożem
8 listopada Mirosław Urwan, kierowca autobusu PKS Nova dokonał bohaterskiego czynu, ratując ugodzonego nożem 13-latka.
W ramach uznania marszałek województwa podlaskiego, Artur Kosicki podjął decyzję o przyznaniu kierowcy nagrody w wysokości 5000 zł. Panu Mirosławowi gratulujemy obywatelskiej postawy!
Ze szkoły
8 listopada kierowca autobusu PKS Nova uratował 13-latka, którego wcześniej ugodził nożem w autobusie 16-latek. Do zdarzania doszło w okolicach dworca PKS w Suwałkach. Autobusem jechała grupa młodych osób wracających ze szkół. W pewnym momencie kierowca - Mirosław Urwan - usłyszał krzyk i wołanie o pomoc. I zauważył nóż wbity w nogę 13-latka. Mężczyzna natychmiast zjechał do pobliskiej zatoki.
-„Zobaczyłem duży krwotok. Drugi kolega próbował tamować krew chusteczką. Szybko zadzwoniłem pod 112 i powiedziałem co się stało. Natychmiast rozwinąłem apteczkę i również zacząłem tamować krew z nogi chłopca. Założyłem opatrunek, zużyłem na to całą rolkę bandażu. Było bardzo dużo krwi. To inny młody człowiek dźgnął nożem tego młodszego, stąd ta ilość krwi - powiedział "Radiu Białystok" Mirosław Urwan.
Jak relacjonuje "Radiu Białystok" - szybko okazało się, że ataku dopuścił się 16-letni pasażer autobusu. Jak dodaje kierowca Mirosław Urwan, służby szybko pojawiły się na miejscu zdarzenia.
-„Dwie minuty po policji przyjechała karetka pogotowia. W międzyczasie chłopak, który dźgnął nożem tego młodszego próbował opuścić autobus, ale mu na to nie pozwoliłem i zatrzymałem go w pojeździe. Czekaliśmy jeszcze 2 godziny zanim grupa dochodzeniowo-śledcza policji przeprowadzi niezbędne procedury i znajdzie narzędzie ataku. W autobusie była też siostra poszkodowanego, która bardzo przeżywała tę sytuację. Próbowaliśmy ją uspokajać, ale została przetransportowana razem z bratem do szpitala - dodał Mirosław Urwan.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W ramach zabawy
Jak poinformował "Radio Białystok", funkcjonariusze Policji ustalili, że do dźgnięcia doszło przypadkiem podczas zabawy, a narzędziem był scyzoryk. Obecnie ustalane są dalsze okoliczności zdarzenia. Sprawa najprawdopodobniej znajdzie finał w sądzie rodzinnym.
W ramach uznania podlaski marszałek podjął decyzję o przyznaniu kierowcy nagrody w wysokości 5000 zł.