Strzelin: Nie wejdzie do biura

Prokuratura podejrzewa, że kierownik PKS ze Strzelina znęcał się nad kierowcami autobusów – pisze Słowo Polskie Gazeta Wrocławska. Henryk H., wieloletni kierownik placówki PKS w Strzelinie, ma zakaz wstępu do biur swojej firmy. To decyzja prokuratury. Śledczy podejrzewają, że mężczyzna znęcał się psychicznie nad kierowcami autobusów, łamał prawo pracy i zniszczył zwolnienie lekarskie jednego z pracowników. Postawiliśmy mu trzy zarzuty tłumaczy Ryszard Walkiewicz, szef prokuratury w Strzelinie. Strzeliński PKS to filia Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej z Oławy. Spółka ma świetne wyniki. Należy do najlepszych polskich firm w tej branży. Ale niektórzy kierowcy twierdzą, że osiągnęła ten sukces ich kosztem. Poskarżyli się, że od czterech lat kierownik straszył ich i poniżał. Twierdzą, że w ostatniej chwili zmieniał terminy urlopów, utrudniał korzystanie ze zwolnień lekarskich, a nawet kazał z własnej kieszeni płacić za niektóre naprawy autobusów. Na razie na kierownika poskarżyło się kilkunastu kierowców. Ale będziemy musieli przesłuchać wszystkich zatrudnionych w tej firmie. Dlatego śledztwo potrwa jeszcze dość długo tłumaczy Walkiewicz. Henryk H. nie trafił do aresztu, nie musiał też płacić kaucji. Został zawieszony w czynnościach służbowych, ma zakaz wstępu i przebywania na terenie strzelińskiej placówki PKS. Nie wolno mu też zajmować się sprawami dotyczącymi prawa pracy podkreśla prokurator. Kierownik nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że dbał o interesy firmy.