Strajk w Solarisie. Związkowcy: „Produkcja autobusów wstrzymana”
24 stycznia o godz. 6.00 rozpoczął się strajk generalny pracowników spółki Solaris Bus & Coach, który będzie trwał do odwołania.
Zdaniem Tygodnika Solidarność do strajku przystąpiło 75% załogi zakładu w Bolechowie, 90% oddziału na ul. Wieruszowskiej w Poznaniu i 100% załogi w Środzie Wlkp.
Związkowi liderzy
24 stycznia rozpoczął się strajk generalny w zakładach Solaris Bus & Coach - poinformowały działające w firmie zakładowe organizacje związkowe. O strajku zdecydowali pracownicy podczas referendum strajkowego.
-„Trzy czwarte Bolechowa stanęło, Środa Wielkopolska stanęła w 100 procentach. Czekamy na następne lokalizacje, bo mamy je umieszczone w różnych częściach Wielkopolski. Z tego co jeszcze się dowiedziałem zakład na ul. Wieruszowskiej na tę chwilę stoi w 90 procentach – powiedział w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Albert Wojtczak, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Solaris Bus & Coach.
Zobaczcie przemówienie związkowca otwierające strajk w zakładzie w Bolechowie:
‼️STRAJK GENERALNY w Solaris‼️
— Konrad Wernicki (@Konrad_Wernicki) January 24, 2022
Przemówienie Alberta Wojtczaka, przewodniczącego zakładowej organizacji NSZZ #Solidarność w Solaris.
Strajkuje ponad 1000 pracowników. Pracownicy domagają się sprawiedliwych podwyżek. pic.twitter.com/01hzH4QK4D
O tym jak nośny jest politycznie temat strajku w fabryce, świadczy wpis i obecność Adriana Zandberga, lidera Partii Razem.
Duże firmy, takie jak Solaris, mają rekordowe zyski. Czas, żeby podzieliły się z pracownikami!
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) January 24, 2022
Dziś o 6 ruszył strajk w Solarisie. Pracownicy zatrzymali produkcję w zakładach rozsianych po całej Wielkopolsce. Prosty postulat: podwyżki, tak żeby pensji nie zjadła drożyzna! pic.twitter.com/8MpU69MAG4
O co chodzi?
O kulisach referendum strajkowego pisaliśmy w InfoBusie kilka dni temu. Organizacja międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" oraz organizacja międzyzakładowa "OPZZ Konfederacja Pracy" podały, że w referendum zagłosowało 51,7 proc. uprawnionych, za przeprowadzeniem strajku generalnego opowiedziało się 92,7 proc. głosujących.
-"To jednoznaczny i miażdżący wynik. Daje nam to silny mandat do dalszych działań. W związku z tym, z uwagi na niespełnienie żądania dotyczącego wzrostu wynagrodzenia pracowników Solaris Bus & Coach oraz wynik referendum strajkowego, w dniu 24 stycznia 2022 r. o godz. 6:00 rozpocznie się strajk generalny pracowników spółki, który będzie trwał do odwołania" – poinformował NSZZ "Solidarność" w Solaris Bus & Coach.
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przypomniało w wydanym w czwartek komunikacie, że negocjacje w Solaris Bus & Coach rozpoczęły się we wrześniu 2021 r. Związkowcy domagali się wzrostu wynagrodzenia o 800 zł brutto.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-"W czasie rozmów kilkukrotnie wychodzili naprzeciw oczekiwaniom pracodawcy i obniżyli oczekiwania do 400 zł brutto. Ugodowe propozycje zostały odrzucone. Pracodawca zaproponował podwyżki procentowe, co powoduje, że tylko wąska grupa najlepiej zarabiających pracowników – menedżerów firmy, otrzyma wysokie podwyżki kosztem reszty załogi" – podało OPZZ.
W komunikacie podkreślono, że w ubiegłym tygodniu, tuż przed zakończeniem referendum strajkowego, pracodawca poinformował, że wprowadza podwyżki ze skutkiem od 1 stycznia 2022 r. bez podpisywania porozumienia ze związkami zawodowymi.
-"Przyznał 5 proc. podwyżki wynagrodzenia zasadniczego (nie mniej niż 270 zł brutto). Trzy grupy zawodowe otrzymały dodatek w wysokości 80 zł brutto, brygadziści – 200 zł. Nagła decyzja pracodawcy nie zmieniła nastawienia załogi, która czuje się oszukana. Z uwagi na możliwości finansowe firmy, oczekuje podwyżek na zdecydowanie wyższym poziomie" – podkreślono w komunikacie.
OPZZ zaapelował do pracodawcy, by nie dopuścił do strajku generalnego i zakończył spór.
Zdaniem spółki
Rzecznik Solarisa Mateusz Figaszewski przesłał PAP oświadczenie spółki, w którym wskazano, że zapowiedziana na 24 stycznia akcja strajkowa "może wpłynąć negatywnie na działanie przedsiębiorstwa, co w przyszłości nie tylko utrudni rozmowy o podwyżkach płac, ale może także zachwiać stabilnością miejsc pracy".
-"Pracodawca w pełni respektuje prawo organizacji związkowych do podjęcia strajku. Oczywiście z poszanowaniem wszystkich przepisów, w szczególności tych dotyczących możliwości kontynuowania pracy przez pracowników naszej firmy, którzy nie popierają strajku i się do niego nie przyłączają. Jednocześnie wyrażamy głębokie ubolewanie, że strona związkowa zdecydowała się na podjęcie, w naszym odczuciu nieproporcjonalnych działań, jakim jest decyzja o strajku" – wskazano w oświadczeniu.
Według pracodawcy od samego początku, na każdym etapie negocjacji, strona związkowa "wykazywała pozorowaną chęć rozmów i wypracowania porozumienia kończąc jednostronnie poszczególne fazy negocjacji po zaledwie dwóch spotkaniach".
-"Mimo wielokrotnych propozycji zawarcia porozumienia, było ono odrzucane przez liderów związkowych. Dlatego 14 stycznia pracodawca jednostronnie przyznał wszystkim pracownikom firmy podwyżki w wysokości 5 proc. wynagrodzenia. Dodatkowa grupa około 800 pracowników bezpośrednio produkcyjnych otrzymała dodatkową podwyżkę - dotyczy to elektryków, spawaczy, lakierników i brygadzistów. Jest to część wynagrodzenia zasadniczego" – podano w oświadczeniu.
Według Solarisa podwyżki w takiej wysokości oznaczają łącznie w skali całej firmy podniesienie budżetu płacowego o blisko 17 mln zł rocznie. W ostatnich trzech latach spółka przeznaczyła łącznie na podwyżki dla swoich pracowników ponad 60 mln zł.
Spółka jeszcze raz zaapelowała do strony związkowej i jej liderów o zaprzestanie strajku, powrót do rozmów i jak najszybsze wypracowanie porozumienia - z korzyścią dla wszystkich pracowników i przyszłego rozwoju firmy.