Starachowice: Uciążliwa podróż ze Starachowic do Kielc
Ponad godzinę musieli czekać pasażerowie na przyjazd autobusu ze Starachowic do Kielc –czytamy w Gazecie Wyborczej. Pierwszy zepsuł się na trasie, podstawiono drugi, ale ten również nie nadawał się do jazdy. Udało się dopiero za trzecim razem. Dyrekcja starachowickiego PKS przeprasza i obiecuje sprawę wyjaśnić. Janusz Mielczarek, prezes PKS w Starachowicach, o szczegółach sobotniej awarii dowiedział się od nas. – Można w tym przypadku mówić o wyjątkowym pechu, ale nic nie tłumaczy zachowania dyspozytora. Zaskoczony jestem, że na podmianę wysłano uszkodzony autobus. Będę to wyjaśniał – zapowiada. Tłumaczy, że tabor starachowickiego przewoźnika nie jest wcale taki zły. – Sukcesywnie wymieniamy autobusy na nowsze. Czasem zdarza się, że jakiś wysłużony pojazd musi wyjechać na trasę, ale generalnie staramy się tego unikać. Bardzo przepraszam pasażerów. Mam nadzieję, że nie dojdzie ponownie do takiej sytuacji – podkreśla prezes Mielczarek. Więcej w Gazecie Wyborczej: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3461662.html .