Słupsk: Pięć milionów stoi za płotem

Nowoczesne autobusy kupione przez MZK za prawie pięć milonów złotych zamiast wozić pasażerów, od dwóch miesięcy stoją za płotem Scanii. W październiku MZK odebrało pierwszą zamówioną Scanię. Euforia była wielka – to pierwszy w Polsce autobus, który do napędu zamiast oleju napędowego wykorzystuje alkohol. Fakt, że Scania spóźniła się z wykonaniem pierwszego pojazdu, skrzętnie przemilczano. A kolejne cztery zamówione pojazdy jeszcze nie opuściły murów fabryki. Wkrótce na podstawie specjalnego zezwolenia na ulicę wyjechał pierwszy z ekologicznych niskopodłogowców. Pozostałe – jak zapewniał prezes słupskiego MZK January Senko – miały wyjechać na ulice od 1 stycznia 2007 roku, z chwilą obowiązywania podpisanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ustawy o biopaliwach. Tymczasem autobusy – warte niemal pięć milionów złotych – zamiast wozić pasażerów stoją na fabrycznym placu. Nic na to nie poradzę – mówi Paweł Siewierski, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku. – Ustawa obowiązuje, ale nie ma jeszcze norm jakościowych dla paliwa, które zamierzamy wlewać do tych autobusów. Ponadto okazuje się, że jeden z autobusów zakupionych przez MZK pojechał do… Chin. Będzie tam testowany w ramach zachęty do zakupu podobnych pojazdów. – MZK i tak nie może eksploatować tego pojazdu, a Scania zapłaci słupskiemu przewoźnikowi koszty każdego przejechanego kilometra tego autobusu – powiedział nam anonimowo pracownik słupskiej fabryki. Na pytanie kiedy nowoczesne autobusy wyjadą na słupskie ulice, rzecznik MZK nie potrafił odpowiedzieć. – Wszystko zależy od szybkości prac Sejmu nad dopracowaniem ustawy – powiedział tylko.