Słupsk: Komisja Rewizyjna sprawdziła kasę MZK

Miejski Zakład Komunikacji dostał 1,7 mln zł na spłatę zadłużenia zaciągniętego na zakup autobusów na etanol, ale pieniądze wykorzystał do innych celów – twierdzi Komisja Rewizyjna. – Pieniądze wydano tak, jak trzeba – uważa magistrat.
Chodzi o 1,7 mln zł, które Rada Miejska przeznaczyła na podwyższenie kapitału Miejskiego Zakładu Komunikacji, ale zaznaczyła, że te pieniądze mają zostać przeznaczone na spłatę zobowiązania spółki wobec sprzedawcy autobusów na etanol marki Scania.
– Z tego, co udało nam się ustalić, to pieniądze zostały przeznaczone na inny cel – mówi Tadeusz Bobrowski, słupski radny i przewodniczący Komisji Rewizyjnej w Słupsku.
– Z tych środków zakupiono między innymi inne autobusy. Natomiast poprzedni prezes MZK pan Andrzej Pietroń mówił, że z tytułu zawieszonej spłaty zadłużenia tylko w ubiegłym roku dług spółki powiększył się o 800 tysięcy złotych. Natomiast Miejski Zakład Komunikacji globalnie miał aż 7,5 miliona niespłaconych zobowiązań. Radni nie wiedzą jednak, co dalej.
– Chcemy całkowicie zgłębić temat i uzyskać odpowiedź na pytanie, ile dokładnie i na co zostały przeznaczone pieniądze, które przekazywaliśmy na spłatę etanolowców – stwierdza Bobrowski.
– Wtedy zdecydujemy, czy podjąć jakieś kroki prawne w tej sprawie.
Bobrowski twierdzi, że w pierwszej chwili magistrat też negatywnie wyrażał się o całej sprawie. Zapowiadano nawet wyciągnięcie konsekwencji wobec Januarego Senki, byłego prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji. Dziś jest jednak inaczej. – To było dokapitalizowanie spółki. Zostało zrealizowane zgodnie z uchwałą. Reszta jest wewnętrzną sprawą tej firmy – stwierdza Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.