Słupsk: Autobusy zamarzły

Trudny poranek zgotowała wczoraj pogoda korzystającym z usług Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku. Aż siedem autobusów MZK miało problemy techniczne. To 10 procent taboru wyjeżdżającego jednocześnie na trasy. Pojazdy nie mogły ruszyć z przystanków, nie otwierały się w nich drzwi, nie działały hamulce. Kłopoty dotyczyły starszej części taboru: ikarusów i jelczów. Winna była pogoda.
Problemy spowodowane były nagłą zmianą temperatury – wyjaśnia Marcin Grzybiński, rzecznik MZK. – W niedzielę pod koniec dnia była temperatura dodatnia, natomiast w poniedziałek nad ranem było 15 stopni poniżej zera. Nagłe obniżenie temperatury spowodowało zamarzanie wody w przewodach, co było przyczyną awarii. Mimo że zawsze jest to chwilowa usterka, zdajemy sobie sprawę, że uciążliwa dla pasażerów. W miarę możliwości wysyłaliśmy w trasę rezerwowe autobusy.
Problemy pojawiły się rano, gdy większość słupszczan jechała do pracy lub do szkoły. – Co mnie interesują kłopoty MZK – mówi jeden z mieszkańców Słupska. – Spieszyłem się do pracy, a autobus nie przyjechał. Dobrze, że po kilku minutach pojawił się inny. Mam też szczęście, że mój pracodawca to wyrozumiały człowiek.
Drobne kłopoty miał również słupski PKS. W kilku przypadkach kierowcyautobusów mieli problem z odpaleniem pojazdów.
– Były to jednak sporadyczne przypadki i nie rzutowały na fakt obsługi połączeń – zapewnia Ilona Słaby, rzecznik PKS. – W niedzielę dyżurny ruchu przypominał bowiem kierowcom o wcześniejszym odpaleniu silników. Natomiast wszelkie usterki staraliśmy się na bieżąco usuwać.