Słowacja: Dlaczego w Bratysławie znowu płonął Solaris?
W bratysławskiej dzielnicy Petrzalka zapalił się kolejny autobus Solaris, wyprodukowany w podpoznańskim Bolechowie – podał słowacki portal 'Plus jeden den’. W płomieniach stanęła tylna część autobusu zasilanego gazem. Według portalu, nikt nie ucierpiał, a pożar udało się szybko ugasić. Słowacki przewoźnik, który kupił 22 autobusy z Bolechowa, rozważa czasowe wycofanie z ruchu pozostałych 21 solarisów, które kursują po Bratysławie.
To już kolejny przypadek zapalenia się autobusu Solarisa, napędzanego gazem. Pod koniec maja ub.r. także w Bratysławie w płomieniach stanął solaris urbino 15. Po tym wypadku Słowacy wycofali z ulic wszystkie 22 zakupione w podpoznańskiej fabryce pojazdy. Rozważali nawet zwrot autobusów do Polski.
Wszystkie pojazdy poddano szczegółowym badaniom. Specjalna komisja składająca się z przedstawicieli policji, inspekcji transportu publicznego, a także niezależnych ekspertów stwierdziła, że autobusy są bezpieczne i pod koniec lata przywrócono je do eksploatacji. Dodatkowo, dla podniesienia bezpieczeństwa, we wszystkich zainstalowano urządzenia samogaszące. Przyczyny pożaru nie udało się ustalić.
Mateusz Figaszewski, rzecznik Solarisa potwierdził Gazecie Wyborczej opisane przez słowacki portal piątkowe wydarzenia, ale zastrzegł, że wczorajszego pożaru nie można łączyć z wcześniejszymi problemami. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że piątkowy pożar nie miał nic wspólnego z instalacją gazową.
Figaszewski dodaje, że na całym świecie jeździ 4 tys. autobusów wyprodukowanych przez firmę Solaris i nigdzie nie ma takich kłopotów jak w Bratysławie. – Podejrzewamy, że to wszystko ma raczej jakiś związek z zajezdnią w Bratysławie. Jak sprawdziliśmy, w ostatnim czasie doszło do 20 pożarów różnych autobusów z tej zajezdni – dodaje.