Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Sindbad wraca do formy. Zakup 15 nowych autokarów

infobus
13.05.2022 09:00

O aktualnej sytuacji w branży przewozów autokarowych rozmawiamy z Bogdanem Kurysem, wiceprezesem opolskiej spółki Sindbad, która jak każdy autobusowa firma w Polsce mocno ucierpiała podczas pandemii.

Na szczęście – czarne dwa lata dla polskich autokarów powoli mijają i dla autobusów turystycznych w końcu zaświeciło słońce, czego najlepszym dowodem są najnowsze inwestycje w tabor. Jeszcze skromne, ale najważniejsze, że ruszyły.

Co wpływa na branżę?

Zacznijmy od wpływu wzrostu ceny paliwa na branżę. W stosunku do stycznia br. obecna cena oleju napędowego jest o ponad 45% wyższa, jak wpływa to na cenę usług autokarowych?

Rzeczywiście, jeszcze w styczniu hurtowa cena oleju napędowego oscylowała wokół 4,6 do 4,8zł za litr netto, obecnie sięga już prawie 7zł za litr, a przecież w kwietniu ubiegłego roku płaciliśmy poniżej 4zł. Rok do doku jest to wzrost ceny o 75%.

Jak do tego dołożymy wzrost kosztów wynagrodzeń kierowców, zmiany spowodowane wdrożeniem „polskiego ładu”, no i galopującą inflację, musi to mieć wpływ na wyższe ceny usług transportowych. Niestety ceny wynajmu autokarów, czy biletów komunikacji autokarowej muszą wzrosnąć, to nieuniknione.

W lutym diametralnie zmieniły się przepisy dotyczące rozliczania kierowców w transporcie międzynarodowym, jak rozwiązaliście ten problem i jaki ma to wpływ na firmę?

Jeśli chodzi o zmianę przepisów dotyczących braku możliwości rozliczania delegacji zagranicznych kierowcom, to jesteśmy chyba pierwszą firmą realizującą przewóz osób, która wprowadziła nowy system wynagradzania, w którym nie wypłacamy diet zagranicznych, a całość wypłacana jest jako wynagrodzenie i rozliczana, przelewem na konto pracownika. To oczywiście powoduje, znaczny wzrost kosztów pracodawcy, wcześniej diety nie podlegały opodatkowaniu i obciążeniu składkami ZUS, teraz składka emerytalna, zdrowotna, czy zaliczka na podatek naliczana jest od znacznie wyższych kwot.

Zmiana ta korzystnie wpłynie na świadczenia chorobowe, czy też na wysokość przyszłej emerytury kierowców. W naszym przypadku spowoduje to wzrost kosztów o ponad 6 mln rocznie.

To jakie warunki wynagrodzenia proponuje Sindbad? Zatrudnienie na umowę o pracę, czy podobnie jak wielu innych przewoźników preferujecie kierowców na działalności gospodarczej?

Obecnie oferujemy kierowcom trzy różne formy współpracy, to kierowca decyduje którą z nich wybiera. Po pierwsze umowa o pracę – dziś 95% naszych kierowców zatrudniamy właśnie w tej formie. Po drugie umowa zlecenie, preferowana przez część kierowców, którzy mając zatrudnienie u innego pracodawcy, bądź będąc na emeryturze, od czasu do czasu pracują u nas, najczęściej w weekendy. I trzecia forma, to kierowca na działalności gospodarczej, finansowo jest to najkorzystniejsze rozwiązanie dla samego kierowcy, ale nam nie daje pewności, że mamy pracownika do naszej wyłącznej dyspozycji. Akceptujemy każdą formę współpracy.

Jeśli chodzi o poziom wynagrodzeń, to mogę powiedzieć, że ostatnia średnia wypłata dla kierowców (nie będących na chorobowym lub urlopie) przekroczyła 8000 zł netto, a byli i tacy, którzy otrzymali przelewy przekraczające 10000zł. Dla osób, które będą chciały wspomóc nas w szczycie sezonu, mamy propozycję okresowego zatrudnienia (3 miesiące) na warunkach od 450 do 600 zł za każdy dzień aktywności kierowcy – mówimy o kwotach netto, przekazywanych przelewem na konto. Przy aktywności 22-24 dni pracy, kierowca może otrzymać bardzo atrakcyjne wynagrodzenie.

Sindbad ponownie rozbudowuje flotę autokarów, czy to znak, że rynek się wreszcie budzi?

Od wielu lat nasza firma w okresie kwietnia-czerwca dokonywała zakupu od kilku do kilkudziesięciu nowych autokarów, tak było nawet w roku 2020, kiedy po raz pierwszy w historii całkowicie zawiesiliśmy linie międzynarodowe i naszą działalność przewozową na okres prawie 6 tygodni. Co prawda wówczas kupiliśmy tylko 1 autokar, ale w sytuacji, kiedy firma całkowicie stała, kupowanie kolejnego pojazdu wydawało się absurdalne. W ubiegłym roku, który był również bardzo trudnym rokiem dla branży przewozów autokarowych, kupiliśmy w sumie 11 nowych autokarów. Aby utrzymać jakość świadczonych usług, bezpieczeństwo przewozów i zminimalizować dłuższe postoje spowodowane awariami, przewoźnik musi odnawiać flotę jednocześnie pozbywając się starszych, wysłużonych jednostek.

Jakie są w takim razie plany inwestycyjne Sindbada na 2021 rok?

Na wstępie musze wspomnieć, że proces produkcji autokaru to obecnie od 4 do nawet 7 miesięcy, w zależności od producenta. Aby odebrać nowe pojazdy przed sezonem letnim, musieliśmy złożyć formalne zamówienie zaraz po nowym roku, w okresie, w którym sytuacja pandemiczna nie była jeszcze tak optymistyczna jak obecnie. Nikt także nie wyobrażał sobie tak poważnego konfliktu zbrojnego jakim od marca jest wojna w Ukrainie. Ryzyko inwestycji w naszej branży nigdy nie było tak wielkie, dlatego poważnie przeanalizowaliśmy nasze potrzeby i możliwości w tym względzie. Przed sezonem letnim planujemy odbiór 15 nowych autokarów, jak zwykle w różnej konfiguracji jeśli chodzi o ilość miejsc pasażerskich, mianowicie:

  • 5 x Setra S 515 HD
  • 1 x Setra S 516 HD
  • 3 x Satra S 517 HD
  • 2 x Setra S 519 HD
  • 2 x Setra S 531 DT
  • 1 x Mercedes Tourismo RHD
  • 1 x Mercedes Tourismo L

Tabor to nie wszystko, jak radzicie sobie z problemem braku kierowców?

Rzeczywiście problem braku kierowców doskwiera chyba wszystkim przedsiębiorstwom transportowym. Bardzo duża ilość kierowców ukraińskich, którzy pracowali w polskich firmach, zarówno towarowych, jak i osobowych, wyjechała do Ukrainy. W zasadzie z dnia na dzień firmy stanęły przed ogromnym problemem kadrowym.

W Sindbadzie zatrudniamy tylko 2 kierowców z Ukrainy, co nie znaczy, że nie odczuwamy tego problemu. Nasze nowe zakupy 15 autokarów, pomimo sprzedaży części starego taboru, wymuszają na nas zatrudnienie nowych kierowców. Proces rekrutacji właśnie rozpoczynamy.

Bardzo dziękuję za rozmowę!