Sieradz: 10 x drożej!

Pasażerowie PKS w Sieradzu, z usług którego korzystają mieszkańcy powiatów sieradzkiego i poddębickiego, muszą płacić o wiele drożej niż dotychczas za uzyskanie telefonicznej informacji o odjazdach autobusów –informuje Dziennik Łódzki. Przewoźnik zdecydował się wynająć zewnętrzną firmę, która przejęła ten obowiązek. Uzasadnia, że dzięki temu informacja jest bardziej dostępna, bo całodobowa. Tymczasem pasażerowie bardziej niż na komfort zwracają uwagę na ceny połączeń telefonicznych, bo ich zdaniem, są za wysokie. Minutowe połączenie jest dziesięć razy droższe niż poprzednio. Bogdan Zawiasa z działu marketingu PKS w Sieradzu zapewnia tymczasem, że zmiana została dokonana właśnie ze względu na dobro pasażerów i ich komfort. Bo wcześniejszy system informacji pozostawiał wiele do życzenia. –Chodziło nam o usprawnienie. Wcześniej informacja była czynna tylko do godziny piętnastej. Mieliśmy też informacje od klientów, że numer był długo zajęty. Zdarzało się, że jedna osoba blokowała linię przez 20 minut, bo wypełniała delegacje i żądała wielu danych. Dzięki nowemu rozwiązaniu do informacji można dodzwonić się przez całą dobę. A kasjerka z dworca, która wcześniej jej udzielała, może obsłużyć sprawniej pasażerów. Ale taka zmiana wiąże się z kosztami. Nic nie jest za darmo –przekonuje Bogdan Zawiasa. Przedstawiciel PKS nie chciał jednak zdradzić, jaka firma świadczy teraz usługi informacyjne. Ani tego, czy płaci za to przewoźnikowi, czy zadowala się zyskiem z połączeń. Bogdan Zawiasa wyjawił jedynie, że ich kontrahent współpracuje z kilkudziesięcioma przedsiębiorstwami komunikacji samochodowej z całego kraju. Dzięki temu bank informacji jest duży i pasażerowie otrzymują na żądanie połączenia z tras z całego kraju, obsługiwanych przez innych przewoźników.