Scania w Warszawie
Umowa finalizująca zakup 53 niskopodłogowych, 12-metrowych, klimatyzowanych autobusów miejskich Scania OmniCity (N270 UB4x2) ma zostać podpisana w połowie tego tygodnia. Kontrakt ma dotyczyć również współpracy serwisowej w latach 2007 –2016, która obejmuje m.in. szkolenie obsługi, dostarczenie specjalistycznego sprzętu diagnostycznego i wyposażenie serwisu oraz zapewnienie przez Scania dostaw części i podzespołów eksploatacyjnych. Dyrektor generalny Scania Polska S.A. Thomas Bertilsson podkreśla, iż jest przekonany, że mieszkańcy Warszawy, tak jak mieszkańcy wielu europejskich metropolii, zaakceptują uśmiechnięty autobus Scania OmniCity, komfort podróżowania oraz szwedzką niezawodność i jakość. Zgodnie z założeniami pierwsze 10 autobusów Scania obsługiwanych przez kierowców PKS z Grodziska Mazowieckiego wyjedzie na ulice stolicy 1 czerwca br., natomiast kolejnych 40 szt. –do września 2007 r. Jak powiedział Andrzej Jaworski, dyrektor sprzedaży autobusów Scania Polska, w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”: –„Będą to bardzo nowoczesne, klimatyzowane autobusy z silnikami spełniającymi najwyższe normy emisji spalin. Powstaną w naszej fabryce w Słupsku”.
Autobusowa niespodzianka
Warto zaznaczyć, że tegoroczny tryb przetargu ZTM na obsługę linii komunikacyjnych w Warszawie był bardzo korzystny dla niezależnych operatorów. Przede wszystkim mogli oni w swojej ofercie dla zgłosić kilku producentów autobusów, co w przypadku wygranej stawiało ich w komfortowym sytuacji –rozdającego karty. Dlatego po ogłoszeniu wstępnych wyników przetargu i po odrzuceniu protestów, obaj zwycięzcy (firmy Mobilis i PKS Grodzisk Maz). przeżyli prawdziwe „oblężenie”ze strony przedstawicieli producentów autobusów, którzy starali się przekonać Zenona Marka i Eugeniusza Szymonika do swoich wyrobów. Pierwszy oficjalny komunikat w sprawie efektów tych rozmów wydała Scania Polska, która poinformowała nas w poniedziałek, że w tym tygodniu finalizuje umowę na dostawę 53 autobusów z PKS Grodzisk Maz. To duża niespodzianka w branży, gdyż Scania do tej pory nie była traktowana jako realny konkurent w tej grze. Wynikało to przede wszystkim z ceny oferowanych przez szwedzkiego producenta autobusów oraz braku wcześniejszych doświadczeń z operatorami na warszawskim rynku. Przypomnijmy, że PKS grodzisk Maz. zaproponował najniższą stawkę za wzkm w transzy B – 4,99 zł i po ogłoszeniu wstępnych wyników przewidywania większości obserwatorów rynku skłaniały się w kierunku oferty Jelcza. Tym bardziej, że przewoźnik wygrał swój pierwszy przetarg w sieci ZTM Warszawa oferując właśnie wyskopodłogowe autobusy Jelcz M120/3. Dlatego wybór autobusów OmniCity niewątpliwe należy traktować jako spore zaskoczenie. Poczekajmy jednak spokojnie do momentu podpisania umowy –jak głosi komunikat Scania Polska ma to się odbyć w połowie bieżącego tygodnia, czyli najpewniej jutro lub pojutrze.
Natomiast drugi ze zwycięzców – Mobilis – jak na razie nie podjął jeszcze decyzji o wyborze producenta. Przynajmniej oficjalnie. Media warszawskie „odtrąbiły”już tutaj wygraną Solarisa z modelem Urbino 12, jednak służby prasowe producenta nie potwierdzają jeszcze tej informacji. Generalnie pojazdy dla firmy z Izabelina mają dotrzeć między lipcem i listopadem br.
Prezydent na konferencji ZTM
Warto podkreślić, że w konferencji prasowej w siedzibie ZTM wzięła udział Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. To potwierdzenie jej programu, w którym składała obietnice zwiększonego zainteresowania komunikacją miejską w stolicy. I jak na razie rzeczywiście to czyni. Po konferencji w sprawie wspólnego biletu aglomeracyjnego to kolejne jej publiczne wystąpienie bezpośrednio związane z transportem publicznym. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć czegoś więcej na temat przyszłości głównego warszawskiego przewoźnika –MZA. Generalnie zarząd miasta chce ograniczyć udział Miejskich Zakładów Autobusowych w warszawskim rynku komunikacyjnym. Dziś wynosi o ok. 84 proc. linii, natomiast przedstawiciele Ratusza chcieliby go ograniczyć w perspektywie kilku najbliższych lat aż do 50%. Głównym argumentem za taką decyzją jest fatalny stan taboru MZA. Zdaniem przedstawicieli władz stolicy do wymiany nadaje się ok. 400 autobusów, które mają od kilkunastu od 25 lat. Są to głównie stare Ikarusy, w których Inspekcja Transportu Drogowego często wykrywa w usterki i muszą być wycofywane z trasy. Drugi argument podał na łamach „Życia Warszawy”Leszek Ruta, nowy szef ZTM: –„Nic tak dobrze nie robi pasażerom jak konkurencja. W przetargu, którego efektem są podpisane umowy, startowały także MZA. Przegrały, bo zażądały 6,10 zł za tzw. wozokilometr, podczas gdy konkurenci –4,74 zł i 4,99 zł. ZTM szacuje, że obydwie firmy będą robiły ok. 8 mln wozokilometrów rocznie. Przy tej różnicy w cenie daje to osiem mln zł oszczędności.”–przekonuje Leszek Ruta. Jednak sprawa mocnego ograniczenia obecności taboru MZA na warszawskich ulicach będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Trzeba przypomnieć, że kilka lat temu komunikacyjne związki zawodowe zawarły porozumienie z Urzędem Miasta, w którym zapisano, że do 2010 r. udział prywatnych przewoźników nie może przekroczyć poziomu 25 proc. w całym rynku. Z wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz wynika, że po tym okresie ochronnym chciałaby zdecydowanie zwiększyć rolę prywatnych firm w warszawskim systemie komunikacyjnym, tak aby MZA docelowo obsługiwały najwyżej połowę linii.