Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Rzeszów: Zmiany w MPK. Wyjątek czy zmiana obyczajów?

infobus
10.12.2006 15:38

Pasażerowie autobusu linii nr 11 przecierali oczy ze zdziwienia, gdy kontrolerzy po sprawdzeniu biletów życzyli im 'miłego wieczoru’. – To nowy standard w MPK? – zastanawia się Gazeta Wyborcza. – Nie, to ma być standard kontroli i tego wymagamy od naszych pracowników – mówi Wiesław Pomianek, dyrektor MPK. – Nie zawsze to jeszcze wychodzi, ale pracujemy nad tym. W tym roku wymieniliśmy połowę składu ekipy kontrolującej pasażerów, na którą były skargi. Zrezygnowaliśmy także z usług zewnętrznej firmy kontrolującej. W ich miejsce pojawili się nowi, staranniej dobrani ludzie, którzy przeszli po kilka rozmów kwalifikacyjnych, w których sprawdzaliśmy m.in. odporność na stres. Bo praca kontrolera jest bardzo stresująca – wsiada do autobusu i nie wiadomo, co go czeka. Czasami trafi się jakiś agresywny pasażer, jak np. w ubiegłą sobotę, kiedy pewien jegomość skopał trójkę moich ludzi – mówi Wiesław Pomianek. Większość nowych kontrolerów w MPK to ludzie z wyższym wykształceniem. Reszta ma wykształcenie średnie. – Ale i tak udało się kilku namówić na studiowanie – mówi szef MPK. Czy kontroler musi mieć koniecznie wyższe wykształcenie? – Oczywiście, że nie, ale ma to dla nas znaczenie. Poprzedni kontrolerzy mieli przeważnie wykształcenie niższe niż średnie. I gdy postanowiliśmy ich wymienić, był problem ze znalezieniem dla nich nowych stanowisk w strukturze MPK. Ostatecznie udało się, pracują, ale gdyby mieli wykształcenie wyższe, nie byłoby problemów z nowym zajęciem. Należy pamiętać, że kontrolerem nie jest się przez całe życie. Ta praca wypala – tłumaczy Pomianek. Rzeszowski miejski przewoźnik zatrudnia obecnie 36 kontrolerów. – W tym sporo kobiet. To także powoduje, że kontrole przebiegają spokojniej. Kobiety tak działają na pasażerów – mówi szef MPK. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,3781937.html .