Rzeszów: Zajezdnia MPK na sprzedaż

infobus
09.07.2008 13:19

Rzeszowskie MPK szuka oszczędności nie tylko poprzez cięcia kursów linii podmiejskich. Realnych kształtów zaczynają nabierać zapowiedzi o rezygnacji z bazy przy ul. Trembeckiego.
Obecnie miejski przewoźnik posiada dwie zajezdnie: przy ul. Trembeckiego uruchomioną w 1969 r. i przy ul. Lubelskiej, którą użytkuje od połowy lat 90.
– Łatwiej zarządzać firmą, która jest w jednym miejscu – mówi Wiesław Pomianek, prezes MPK.
Dlatego spółka przygotowuje plan pozbycia się starszej bazy. Nie jest to jednak operacja łatwa i jej wdrożenie nie nastąpi natychmiast. Zanim nastąpi przeniesienie całego MPK na Lubelską konieczne będzie zainwestowanie w tamtą zajezdnię.
– Trzeba dokupić ok. 3,5 ha terenu, który teraz należy do osób prywatnych, a następnie go zrekultywować i podnieść – wyjaśnia prezes. – Konieczne jest zabezpieczenie tego gruntu przed powodzią. W 2002 roku woda była dosłownie kilka metrów od zajezdni.
Już w tej chwili część gruntu zajezdni przy ul. Trembeckiego jest zbędna dla MPK. Obejmuje on niewykorzystywany fragment placu postojowego oraz kolejny, wynajęty od wielu lat hurtowni kostki brukowej. Jednak sprzedaż tego pierwszego kawałka bazy – ok. 1,5 ha będzie możliwa dopiero w drugiej połowie przyszłego roku.
– Wiąże nas umowa z najemcą części tego terenu – tłumaczy Pomianek. – Musimy ją wypowiedzieć z rocznym wyprzedzeniem.
W zajezdni na Trembeckiego stacjonuje obecnie ok. 100 spośród 192 autobusów używanych przez MPK. Na Lubelskiej trzeba będzie więc poszerzyć place postojowe i wykonać halę obsługi codziennej. – Na końcu trzeba też zbudować jakiś biurowiec – dodaje prezes. Przenosiny mają potrwać od 5 do 7 lat. Data graniczna to rok 2015.
– Na sprzedaż gruntów swoją zgodę musi dać Rada Miasta – mówi Wiesław Pomianek. – Zostaną oczywiście sprzedane w przetargu nieograniczonym.
Tereny przy Trembeckiego są atrakcyjne dla budownictwa. Mimo uciążliwego sąsiedztwa obok zajezdni na początku lat 90. powstało małe osiedle. Ostatnio ta sama spółdzielnia zbudowała kolejne budynki, a prywatny deweloper kilka metrów od ogrodzenia MPK właśnie buduje blok.
– Wartość tego terenu umożliwi przeprowadzkę – przyznaje prezes rzeszowskiego MPK.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Rzeszowie ogranicza liczbę kursów na liniach podmiejskich. Tylko na części z nich zmiany mają charakter wakacyjny. Cięcia nie są jednak tak drastyczne jak zapowiadała wcześniej dyrekcja MPK. Nie będzie np. likwidacji przewozów w soboty i niedziele.
Wejście nowych rozkładów rozłożono w czasie. W pierwszym rzędzie od 1 lipca ograniczenia kursów dotknęły gminy: Trzebownisko, Świlcza, Krasne i Czarna. Od 7 lipca gminy Boguchwała i Głogów Małopolski, a od 14 lipca wejdą w gminach Chmielnik i Tyczyn.
– Nie zamykamy komunikacji w soboty ani niedziele – uspokaja Wiesław Pomianek, prezes MPK. – W dni robocze zabezpieczymy dojazdy i powroty z pracy, także po drugiej zmianie. Ten rozkład jest przejściowy, na niektórych liniach część kursów zostanie przywrócona 1 września.
Dotyczy to zwłaszcza gminy Trzebownisko – na liniach: 2, 7, 14, 21 i 38 wprowadzono rozkład wakacyjny. Nie nastąpiło natomiast rozważane wcześniej zamknięcie komunikacji na terenie gminy Świlcza.
– Zawarliśmy z tym samorządem porozumienie w sprawie dopłat i wszystkie ulgi na terenie Świlczy będą nadal honorowane – wyjaśnia prezes Pomianek.
Oczywiście nie oznacza to, że w tej gminie nie ma cięć kursów. Na linii nr 22 z 31 w dni robocze zostało ich 19, a w soboty, niedziele i święta ubył 1 kurs. Jest ich teraz 15, ale 4 kończy się w Rzeszowie na pętli przy ul. Krakowskiej. Od 1 lipca mniejsza liczba kursów jest też na linii nr 4 do Krasnego. Ograniczenia wprowadzone od 7 lipca dotyczą linii nr 3, 23 i 33 w gminie Boguchwała i linii nr 20 i 27 obsługujących gminę Głogów Młp. Od 14 lipca mniej kursów będzie na liniach nr 16 obsługujących gminę Chmielnik oraz 12 i 37 do gminy Tyczyn.
Jak tłumaczy dyrekcja firmy cięcia są następstwem niskich dopłat gmin, które nie zabezpieczają rentowności przewozów. Dla porównania autobusy pokonują w mieście rocznie 6 mln km, a w gminach 4,5 mln km. Miasto dopłaca MPK ponad 10 mln zł, a gminy dziesięć razy mniej. Aby pokryć koszt ulg zamiast miliona zł powinny płacić 3 mln.
Miejska spółka chce by w przyszłym roku dopłata gmin pokrywała 100 proc. ulg. To gminy będą decydować jakie ulgi będą mieli ich mieszkańcy, ale będą musiały je wykupić w MPK. Przewoźnik chce rozpocząć rozmowy z burmistrzami i wójtami we wrześniu, by dać im czas na zaplanowanie dopłat w budżetach.
– Planujemy zakończyć negocjacje z gminami w listopadzie – mówi Pomianek.
MPK ma zamiar wejść w 2009 r. z pełną wiedzą na temat dopłat i zakresu obsługi komunikacyjnej gmin. Do tej pory negocjacje z okolicznymi samorządami prowadzono dopiero w pierwszych miesiącach nowego roku.
– Wreszcie musimy urealnić wszystkie dopłaty związane z dowozem pasażerów z gmin – komentuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. – Do tej pory płacili za nich mieszkańcy miasta. Od 1 lipca rzeszowskie MPK objęło swoją komunikacją osiedle Wzgórza Staroniwskie. Od dłuższego czasu zabiegali o to mieszkańcy. Na MPK naciskał też prezydent Rzeszowa.
– Zmodyfikowaliśmy linię nr 10, która od pętli przy ul. Bł. Karoliny jedzie teraz ulicami Strzelniczą, Krajobrazową, Panoramiczną i przez al. Witosa do ul. Langiewicza, a dalej już bez zmian – informuje Wiesław Pomianek, prezes MPK.
Na przystankach w ciągu nowej trasy wykonano chodniki i ustawiono wiaty. Aby umożliwić swobodny przejazd autobusów, w niektórych miejscach, m.in. na ul. Krajobrazowej ustawiono znaki zakazu zatrzymywania się. W ich przestrzeganiu przez kierowców ma pomóc policja.
Chociaż pierwotnie zakładano, że trasa przez Wzgórza Staroniwskie zostanie uruchomiona dopiero we wrześniu gdy MPK otrzyma dwa zamówione w Sanoku krótkie Autosany Solina, zrobiono to już przed wakacjami.
– Na razie na “dziesiątce”będą jeździć autobusy 12-metrowe – wyjaśnia Pomianek. – Końcem sierpnia dotrą do nas dwa zamówione 8-metrowe Autosany i wtedy te małe wozy przejmą jej obsługę.
Większe wozy zapewne nadal będzie można jednak spotkać na “10”zwłaszcza w godzinach szczytu, gdy linię tę obsługuje cztery autobusy.