Rzeszów: Zadania dla nowego szefa MPK

infobus
25.10.2008 22:08

Półgodzinne spóźnienia autobusów w godzinach szczytu to codzienność w rzeszowskiej miejskiej komunikacji. Pasażerowie złorzeczą, ale już się do tego przyzwyczaili. Czy rozkłady jazdy rozwieszone na przystankach to fikcja? – zastanawia sie Gazeta Wyborcza. W rzeszowskim MPK jest trzyosobowa komórka, która zajmuje się rozkładami jazdy. – Kupili nawet wiosną tego roku specjalny program komputerowy, który ma pomóc w przygotowaniu optymalnych rozkładów jazdy – podkreśla wiceprezydent. Od dwóch tygodni w rzeszowskim MPK jest nowy prezes: – Na wejściu powiedzieliśmy mu, że ta sprawa to temat priorytetowy. Ma czas do końca tego roku na sprawienie, by autobusy przyjeżdżały punktualnie. Oddzielnym problemem jest brak informacji na przystankach o opóźnieniach. Pasażerowie nie wiedzą, czy i kiedy mają się spodziewać przyjazdu autobusu. Czy kierowcy nie mogą się nawzajem informować przez krótkofalówki o sytuacji? W ten sposób informacja docierałaby na przystanki. – Być może jest to możliwe. Zastanowimy się – obiecuje wiceprezydent. Ale zapowiada, że docelowym rozwiązaniem będzie wyświetlanie na przystankach informacji o opóźnieniach. To Rzeszów będzie miał. W przyszłości. Najpewniej w 2011 roku, jeśli zrealizujemy unijny program dotyczący transportu miejskiego. Więcej: http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,5847767,Zlikwidowac_spoznienia__Wyzwanie_dla_szefa_MPK.html .