Rzeszów: Autobusowy ból głowy

Jak informuje portal nowiny24.pl – z zapowiadanego na przyszły tydzień podpisania umowy na dostawę nowych autobusów dla MPK Rzeszów nic nie wyjdzie. Oznacza to, że szanse na wymianę pojazdów w tym roku maleją praktycznie do zera. –„Niestety to prawda, mamy poważny kłopot z zamówieniem. Jesteśmy gotowi do podpisania dokumentów, ale prezes Urzędu Zamówień Publicznych nie pozwolił ich parafować. Decyzję dostaliśmy kilka dni temu, dzisiaj wspólnie z prezydentem i prawnikami będziemy się zastanawiać jak rozwiązać problem”–mówi Łukasz Dziągwa, szef Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie. W czym jest problem? Rzeszowski przetarg na 80 autobusów został podzielony tak, aby firmy mogły złożyć osobne oferty na trzy grupy pojazdów: dwadzieścia 10-metrowych zasilanych olejem napędowym oraz 60 sztuk autobusów 12-metrowych, po 30 na olej napędowy i gaz ziemny CNG. Pierwszą część wygrał Autosan, pozostałe dwie firma EvoBus. Werdykt komisji przetargowej oprotestowały w Krajowej Izbie Odwoławczej MAN i Otokar. Tą drugą skargę KIO uznała za słuszną i kazała jeszcze raz wybrać dostawcę autobusów gazowych, biorąc pod uwagę tylko oferty Mercedesa i Otokara. W tej sytuacji ZTM zabrał się za ponowną analizę ofert, a w części MIDI poprosił UZP o kontrolę uprzednią (obowiązkową przy zamówieniach o wartości powyżej 10 mln EUR). –„Prezes UZP twierdzi, że nie może jej rozpocząć, dopóki nie rozstrzygniemy trzeciej części. Ale to jeszcze potrwa, dlatego nie ma sensu opóźniać pozostałych dwóch zamówień, zwłaszcza, że Mercedes zamówił już konstrukcje autobusów i czeka tylko na sygnał –uważa dyrektor Dziągwa. Szczegóły.