Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rząd: Zmiany w zarządzaniu siecią głównych dróg

infobus
10.06.2007 21:12

Ministerstwo Finansów proponuje rewolucję w drogownictwie. Chce odebrać Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zarządzenie siecią krajowych dróg i rozparcelować je między samorządy. Drogowców ogarnęła zgroza –komentuje “Gazeta Wyborcza”. Rząd ma się zająć programem reformy finansów publicznych przygotowanym przez Ministerstwo Finansów. Szykuje się awantura z Ministerstwem Transportu. Resort finansów proponuje rewolucyjne zmiany w zarządzaniu siecią głównych dróg w Polsce. Teraz za inwestycje na drogach krajowych i zarządzanie nimi odpowiada państwowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ministerstwo Finansów chce, żeby GDDKiA odpowiadała za inwestycje w drogi krajowe, ale zarządzać ma tylko autostradami i drogami ekspresowymi. Pozostałe drogi krajowe – 17,4 tys. km – mają przejść pod zarząd urzędów marszałkowskich, czyli samorządów. – Budżety samorządów zostaną zwiększone i nie obawiamy się, by nie podołały nowym zadaniom – powiedział nam rzecznik Ministerstwa Finansów Jakub Lutyk. Ale drogowcy biją na alarm. 'Jeśli rozwiązania proponowane przez Ministerstwo Finansów zostaną wprowadzone, to doprowadzą do całkowitego zniszczenia administracji drogowej w Polsce’ – ostrzega Związek Zawodowy Pracowników Drogownictwa RP w piśmie do ministra transportu Jerzego Polaczka. Drogowcy uprzedzają, że propozycje Ministerstwa Finansów mogą uniemożliwić prowadzenie spójnej polityki drogowej przez państwo i zagrozić wykorzystaniu dotacji UE z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej, a także przygotowaniu naszych dróg do Euro 2012. Dlaczego? – Jeśli zarządzanie drogami krajowymi zostanie przekazane samorządom, to dostaną na utrzymanie i remonty dróg subwencję z budżetu. Ale taka subwencja nie jest 'znaczona’ i samorząd będzie mógł ją wydać, jak chce, niekoniecznie na drogi krajowe – tłumaczy Krzysztof Morawski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Drogownictwa RP. Przypomina problemy z utrzymaniem jednolitych standardów na tej samej drodze, kiedy kilka lat temu zarządzanie siecią najważniejszych połączeń drogowych w Polsce było zdecentralizowane. – Zamiast jednej drogi krajowej była np. droga w Ciechanowskiem, Białostockiem i jeszcze węzeł w Radzyminie – powiedział Morawski. Projekt przygotowany przez Ministerstwo Finansów przewiduje też, że po wejściu w życie ustawy pracownicy terenowych oddziałów GDDKiA mogą być zatrudnieni w urzędach marszałkowskich. – Nie ma mowy o zobowiązaniu do zatrudnienia tych pracowników, a to może doprowadzić do rezygnacji z pracy przez specjalistów – uważa Morawski. Przypomina, że po poprzedniej reorganizacji państwowych urzędów do prywatnych firm odeszło już wielu drogowców. W efekcie władze samorządowe województw narzekają na brak fachowców od utrzymania i remontu dróg. W kleszczach może się znaleźć GDDKiA. Z jednej strony ma odpowiadać za inwestycje na wszystkich drogach krajowych, a z drugiej strony wszyscy specjaliści od takich inwestycji z terenowych oddziałów Dyrekcji na mocy ustawy mają przechodzić do urzędów marszałkowskich. – To rozwiązania nie do przyjęcia – denerwuje się szef GDDKiA Zbigniew Kotlarek i przyznaje, że Ministerstwo Finansów nie konsultowało z Dyrekcją swoich propozycji, zanim je ogłoszono. Ministerstwo Transportu z dystansem podchodzi do propozycji Ministerstwa Finansów. – Wymagają one szerszych dyskusji i zasięgnięcia opinii ekspertów o konsekwencjach, jakie mogą przynieść takie zmiany. GDDKiA ma do zrealizowania bardzo szeroki program i naszym zdaniem nie należy podejmować pochopnych decyzji – powiedziała nam rzecznik Ministerstwa Transportu Teresa Jakutowicz. Fachowcy nie mają wątpliwości. – Rozdzielenie inwestycji od zarządzania drogami jest bezsensowne – bez wahania stwierdził Andrzej Urbanik, ekspert drogownictwa i szef państwowej Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad za rządów AWS. – To może być gwóźdź do trumny polskiego drogownictwa, a wicepremier Zyta Gilowska okaże się jego grabarzem – irytuje się Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Malusi: – Nie znam kraju w Europie, gdzie samorządy zarządzają główną siecią dróg krajowych łączących poszczególne województwa i regiony kraju. Te propozycje to ucieczka państwa od odpowiedzialności za swoje obowiązki. Utrzymanie dróg krajowych kosztuje więcej niż wojewódzkich i nietrudno sobie wyobrazić próby ograniczenia przez samorządy wydatków na drogi krajowe, co doprowadzi do ich