Rząd o autobusowych przyczepach: Zbyt niebezpieczne
Pod koniec lutego poseł Krzysztof Gawkowski zgłosił interpelację do ministra infrastruktury ws. przywrócenia w Polsce autobusowych przyczep pasażerskich
7 kwietnia otrzymaliśmy odpowiedź na to zapytanie, pod którym podpisał Rafał Weber - sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
Co z konsultacjami?
Poseł Krzysztof Gawkowski od jakiegoś czasu drąży sprawę możliwości przywrócenia w Polsce stosowania autobusowych przyczep pasażerskich. Po jego zeszłorocznej interpelacji resort infrastruktury obiecał, że przeprowadzi w tej kwestii konsultacje społeczne ze środowiskiem branży autobusowej.
Teraz przyszedł czas na sprawdzenie, czy ministerstwo wywiązało się z tej obietnicy. Wszystko wskazuje na to, że rząd nie zrobił w tej sprawie za wiele, gdyż nie mieliśmy i nie mamy żadnych z sygnałów z branży o prowadzonych konsultacjach.
Natomiast w odpowiedzi Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury twierdzi, że resort wystąpił do przedstawicieli środowiska motoryzacyjnego, w tym branży autobusowej. Pytanie – do kogo?
Przedstawiciel rządu m.in. powołuje się na dane Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Pytanie - dlaczego nie zwrócił się do najbardziej miarodajnej instytucji dla naszej branży, czyli Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej? Dlatego wydaje nam się, że odpowiadając na poselską interpelację Ministerstwo poszło tutaj na skróty i z góry potwierdziło swoją wcześniejszą tezę, która brzmi z grubsza - „nic się nie da zrobić”.
-„Analiza przedstawionych stanowisk i opinii w tej sprawie wskazuje, iż wprowadzenie tego rodzaju rozwiązania w transporcie drogowym mogłoby znacząco wpłynąć na pogorszenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, wiązałoby się również z potrzebą dostosowania w tym zakresie infrastruktury drogowej i poniesienia znacznych kosztów z tego tytułu – pisze Rafał Weber.
niezainteresowani producenci
Dalej jest jeszcze ciekawiej.
-„Temat dotyczący zmiany polskich przepisów celem wprowadzenia w Polsce przyczep autobusowych nie wywołał również szerokiego zainteresowania ze strony producentów tych pojazdów – twierdzi Rafał Weber i rysuje historyczne tło:
-„Rozwiązanie polegające na zastosowaniu w transporcie pasażerskim autobusów ciągnących za sobą przyczepy przystosowane do przewozu pasażerów było dawniej stosowane na poziomie krajowym na terytorium różnych państw, w tym Polski, lecz zostało ono wycofane z powodu negatywnego wpływu na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Należy zauważyć, iż obowiązujące na gruncie prawa międzynarodowego przepisy dotyczące homologacji typu pojazdu nie określają wymagań dla przyczep przewożących osoby w trakcie jazdy po drogach. Z uwagi na brak wymagań na poziomie UE i ONZ w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów przewożonych w przyczepach, przede wszystkim dotyczących wyposażenia wnętrza takich pojazdów, wytrzymałości struktury pojazdów, siedzeń i ich mocowania, pasów bezpieczeństwa i punktów mocowania, nie jest możliwe uzyskanie unijnego świadectwa homologacji typu pojazdu dla przyczep autobusowych do przewozu pasażerów.
Kwestia bezpieczeństwa
Z informacji uzyskanych od Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że na terenie Niemiec zostało dopuszczonych około 150 tego rodzaju zespołów pojazdów, a rozwiązanie to ma charakter jedynie lokalny, ograniczony do określonych tras i oparty na szczególnych warunkach.
O dokładnie takie same możliwości ubiega się polska branża autobusowa. Nic więcej!
Ale tutaj już pojawia się kwestia bezpieczeństwa.
-„Z posiadanych statystyk wynika, iż w 2019 r. nastąpił wzrost liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym spowodowanych przez kierujących autobusami komunikacji publicznej oraz rannych pieszych. Należy podkreślić, że obserwowany w ostatnich latach wzrost natężeń ruchu w polskich miastach wymaga od kierujących autobusami szczególnej koncentracji, a utrudnione warunki ruchu autobusu wyposażonego w przyczepę mogą skutkować pogorszeniem bezpieczeństwa użytkowników dróg, zwłaszcza pieszych, m.in. z racji ograniczonych możliwości manewrowych takiego zespołu pojazdów (np. przy pokonywaniu łuków poziomych skrzyżowań wąskich ulic) i związanej z tym ograniczonej widoczności. Ponadto dodatkowe utrudnienia techniczne może powodować komunikacja kierowcy z pasażerami jadącymi w przyczepie, np. w czasie wchodzenia i wychodzenia pasażerów z pojazdów osoba będąca w pobliżu może w sposób niezamierzony dostać się między taki zespół tuż przed manewrem włączenia się do ruchu. W tym przypadku istotnym jest zwłaszcza bezpieczeństwo dzieci korzystających ze szkolnej komunikacji autobusowej, wobec tego wykorzystanie przyczepy skutkowałoby zapewne koniecznością zapewnienia im dodatkowej opieki – wyjaśnia sekretarz stanu
Do najważniejszych „minusów” przyczep autobusowych Ministerstwo Infrastruktury zalicza:
- dopuszczenie do ruchu po drogach publicznych ww. pojazdów może wpłynąć na pogorszenie warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego również ze względu na wydłużenie czasu wyprzedzania i przebywania na pasie przeciwnym na jednojezdniowych drogach dwukierunkowych.
- zastosowanie przyczep w autobusach spowodowałoby także zwiększenie długości takiego zespołu pojazdów nawet do 23 m, a to wymuszałoby dostosowanie infrastruktury drogowej do gabarytów takich pojazdów, w tym m.in.: przebudowę niektórych skrzyżowań (zwiększenie promienia łuku), zmianę długości odcinków widoczności przy wyprzedzaniu, przebudowę przystanków i miejsc postojowych oraz wszystkich innych elementów drogi projektowanych z uwagi na maksymalne długości pojazdów.
Podsumowując
-„Oceniając efektywność wprowadzenia możliwości przewożenia osób w przyczepie autobusowej, należy mieć na względzie przede wszystkim bezpieczeństwo pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego, a dopiero w dalszej kolejności komfort podróżowania pasażerów, czy też względy ekonomiczne związane z ograniczeniem kosztów eksploatacji taboru autobusowego w komunikacji. Należy również wskazać, iż aktualna oferta rynkowa autobusów przeznaczonych do przewozu osób w komunikacji jest bardzo szeroka i obejmuje autobusy o zróżnicowanej długości, zasilane różnymi źródłami napędu, stąd każdy z przewoźników, mając na uwadze optymalizację kosztów realizowanych przewozów ma możliwość dostosowania taboru do zapotrzebowania pasażerskiego, z uwzględnieniem czynnika ekonomicznego, w tym kosztów jego zakupu i eksploatacji, przy optymalnym wykorzystaniu poszczególnych autobusów w ciągu dnia/nocy. Mając na uwadze powyższe, w szczególności kwestie bezpieczeństwa ruchu drogowego, uprzejmie informuję, iż resort infrastruktury nie planuje wprowadzenia zmiany przepisów celem dopuszczenia w Polsce autobusowych przyczep do przewożenia pasażerów – kończy swoją odpowiedź Rafał Weber.