Rząd nie słucha opozycji i społeczników ws. autobusowej ustawy

Ustawa o przewozach autobusowych dedykowana jesttransportowi pozamiejskiemu, a nie miejskiemu – powiedział 15 maja minister infrastruktury Andrzej Adamczyk naposiedzeniu połączonych sejmowych komisji infrastruktury i samorząduterytorialnego.
Podczas kilkugodzinnych obrad połączonych komisji posłowieprzyjęli pięć poprawek rządowych do projektu, które miały charakterdoprecyzowujący.
Poprawka GZM
Odrzucono wszystkie poprawki rekomendowane przez stronęspołeczną i zgłoszone przez posłów opozycji, w tym wniosek o włączenie dobeneficjentów ustawy Związków Metropolitalnych (obecnie istnieje GórnośląskiZwiązek Metropolitalny – PAP).
Jak argumentował poprawkę poseł Marek Wójcik (PO-KO), braktakiego zapisu „uniemożliwi gminom wiejskim należącym do GZM skorzystaniez funduszu autobusowego”. Chodzi o gminy, które przekazały swoje zadaniatransportowe na rzecz Związku. „W przeciwnym razie będą one pozbawione tejmożliwości, albo będą musiały obchodzić zapisy tej ustawy” – dodał.
W opinii resortu infrastruktury gminy należące do GZM mogąsię ubiegać o środki z funduszu samodzielnie.
Kolej nie ucierpi
Szef resortu infrastruktury odnosząc się do zarzutówopozycji o ograniczanie niektórym samorządom możliwości korzystania z funduszuautobusowego zaznaczył, że „ustawa o przewozach autobusowych dedykowanajest transportowi pozamiejskiemu, a nie miejskiemu”.
W odpowiedzi na zarzuty opozycji, że fundusz autobusowybędzie finansowany m.in. z opłaty paliwowej, co zmniejszy inwestycje na budowędróg i projekty kolejowe, minister Adamczyk poinformował, że „zasileniefunduszu autobusowego nie spowoduje zmniejszenia wpływów z opłaty paliwowej doKrajowego Funduszu Drogowego oraz kolejowego, a zmniejszy wpływ do budżetupaństwa z tytułu akcyzy”.
Wszystkie poprawki opozycji trafiły do dalszych prac jakownioski mniejszości.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
800 mln km
Obecny na posiedzeniu połączonych komisji wiceministerinfrastruktury Rafał Weber wskazał, że resort wyliczył, że „gdyby każdywnioskodawca otrzymał maksymalną kwotę wsparcia w ciągu tych pierwszych dwóchlat (złotówkę do wozokilometra), to bylibyśmy w stanie przy tych środkachrządowych sfinansować rocznie 800 mln km”. Dodał, że „gdybywykorzystano całą pulę funduszu, nastąpiłby wzrost połączeń autobusowych -komercyjnych i niekomercyjnych – z 480 mln km w 2018 r. do 800 mln km”.
Projekt dotyczący przywrócenia zredukowanych połączeńautobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach zapowiedzieli nalutowej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński i premier MateuszMorawiecki w ramach pięciu propozycji programowych, tzw. nowej piątki PiS.Został on przyjęty przez rząd w zeszłym tygodniu.
Według autorów ustawy, dofinansowanie z Funduszu ma dotyczyćlinii komunikacyjnych niefunkcjonujących, od co najmniej 3 miesięcy przedwejściem ustawy w życie oraz linii, na które umowa o świadczenie usługdotyczących publicznego transportu zbiorowego zostanie zawarta po wejściuustawy w życie. Odtwarzanie zlikwidowanych połączeń ma odbywać się wewspółpracy z samorządami gminnymi, powiatowymi i wojewódzkimi. Jednocześnie -jak uzasadniono projekt – nowy Fundusz wraz z Funduszem Dróg Samorządowych(odpowiadającym za budowę i modernizację dróg gminnych i powiatowych) będąstanowić dwa filary przywracania transportu lokalnego.
Zgodnie z projektem ustawy, Fundusz będzie państwowymfunduszem celowym – jego dysponentem będzie minister do spraw transportu. BankGospodarstwa Krajowego będzie prowadził obsługę Funduszu na zasadachokreślonych w umowie z jego dysponentem.
Maksymalny limit wydatków z budżetu państwa przeznaczonychna dofinasowanie Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterzeużyteczności publicznej w 2019 r. wyniesie 300 mln zł, a w latach kolejnych –800 mln zł (począwszy od 2020 r. do 2028 r.).