Rząd: Jesienią program dopłat do autobusów elektrycznych

Minister klimatu, który 28 lipca brał udział w premierze polskiej marki samochodu elektrycznego Izera, poinformował dziennikarzy, że jeszcze w tym roku zostanie opracowany program dopłat do autobusów elektrycznych.
Minister klimatu, który 28 lipca brał udział w premierze polskiej marki samochodu elektrycznego Izera, poinformował dziennikarzy, że jeszcze w tym roku zostanie opracowany program dopłat do autobusów elektrycznych.
Historyczny moment
Odnosząc się do premiery polskiego elektryka, minister Michał Kurtyka ocenił, że jest to „historyczna data i wielki dzień dla polskiej motoryzacji i elektromobilności”.
-„Jesteśmy liderem w UE, jeśli chodzi o produkcję baterii litowo-jonowych, autobusów (elektrycznych – PAP). Teraz czas na ten największy, najbardziej wymagający inwestycji segment, najbardziej spektakularny, czyli samochodów osobowych” – podkreślił.
Pytany o finansowanie projektu – jak mówili we wtorek przedstawiciele ElectroMobility Poland odpowiedzialni za opracowanie prototypów Izery – koszt uruchomienia produkcji to 4-5 mld zł – Kurtyka wskazał, że spółka pracuje obecnie z różnymi podmiotami jak zdobyć na to pieniądze.
-„Mam nadzieję, że będzie to szerokie spektrum różnych partnerów. Bardzo ważne będzie wsparcie sektora bankowego, weryfikacja założeń biznesowych przez sektor finansowy. Zakładam, że tych źródeł finansowania będzie kilka” – powiedział minister.
Jak informowała we wtorek spółka ElectroMobility Poland, polski elektryk miałby zjechać z taśmy produkcyjnej w trzecim kwartale 2023 roku. Wcześniej, bo na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2021 roku miałaby powstać fabryka, która produkowałaby te pojazdy.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Co dla autobusów?
Przy okazji premiery, Michał Kurtyka został zapytany o słabe wyniki naborów na zakup pojazdów elektrycznych, organizowanych przez NFOŚiGW. Przykładowo uruchomiony w czerwcu przez NFOŚiGW program dopłat do zakupu aut elektrycznych nie wydaje się cieszyć dużym zainteresowaniem (nieco ponad 250 wniosków); gdzie leży problem tak niskiego zainteresowania dopłatami i czy rozważane są zmiany w tych programach?
Minister tak odpowiedział na to pytanie; -„Programy NFOŚiGW, których celem jest wsparcie zakupu – w zależności od kategorii – tysiąca lub dwóch tysięcy pojazdów elektrycznych, służą przede wszystkim przetestowaniu schematów dopłat w niepewnym otoczeniu gospodarczym spowodowanym pandemią koronawirusa. Schematy te będą stopniowo rozwijane w zależności od kilku czynników. Rosnąca dojrzałość technologii sprawia, że wysokość indywidualnego wsparcia z biegiem czasu będzie raczej malała niż rosła, ale zawsze będzie powiązana z uzyskiwanym efektem ekologicznym.
Będziemy również uwzględniali stan rozwoju rynku w Polsce, dlatego na jesieni należy spodziewać się programu wsparcia zakupu miejskich autobusów elektrycznych, których polskie firmy są wiodącymi producentami w UE.
Podobny potencjał dostrzegam u polskich producentów ładowarek, dlatego – po dokonaniu uzgodnień z KE – NFOSiGW będzie udzielał wsparcia na inwestycje w publiczną infrastrukturę ładowania, a program Mój Prąd zostanie rozszerzony o możliwość dofinansowania zakupu ładowarki na domowe potrzeby. Szczególnie w czasie kryzysu firmy muszą pilnować kosztów, stąd kolejnym priorytetem jest wsparcie wymiany floty samochodowej polskich przedsiębiorstw, jednak tu również konieczne są pilne uzgodnienia w Brukseli, aby zapewnić zgodność z zasadami pomocy publicznej. Realizacja tych planów jest uzależniona od możliwości finansowych państwa. Zmiany sposobu funkcjonowania Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, które w ubiegłym tygodniu zatwierdził Sejm, zapewniają stabilne źródła finansowania programów realizowanych przez NFOSiGW do końca obecnej dekady.”
„