Rumunia: Wypadek polskiego autokaru. Kierowca nie żyje [AKTUALIZACJA]
5 lipca w miejscowości Moisei, na północy Rumunii miał miejsce wypadek polskiego autokaru, którym jechało 49 pasażerów.
-"Kierowca nie żyje, siedmiu poszkodowanych trafiło do szpitali w stanie niezagrażającym życiu - poinformował we wtorek PAP rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Przyczyny nieznane
Według lokalnych mediów, autobus zjechał z drogi i uderzył w budynek, a o wypadku policję i służby bezpieczeństwa powiadomili świadkowie zdarzenia. Rumuńska policja ustala, jak doszło do wypadku.
-"Wypadek miał miejsce miejscowości Moisei, na północy Rumunii. Był to autokar biura Tourist Track z Krakowa, na jego pokładzie znajdowało się 49 obywateli Polski. Niestety jeden z nich, kierowca autokaru, zginął, a siedmiu pozostałych poszkodowanych, będących w stanie niezagrażającym życiu, jest w tej chwili w szpitalach w Rumunii. Oni wszyscy są w kontakcie z tym biurem podróży i z polskim konsulem" - powiedział Jasina.
Zastępczy transport
Podkreślił, że o okolicznościach wypadku wiadomo na razie bardzo mało. "Liczymy tutaj na informacje ustalone przez policję rumuńską, konsul na pewno tę sprawę poruszy" - zaznaczył Jasina. Rzecznik MSZ dodał, że pozostali pasażerowie znajdują się w pensjonacie niedaleko miejsca wypadku.
-"Właściciel firmy transportowej wyjeżdża do Rumunii minibusem, który może zabrać około 20 osób, ale w Krakowie czeka już na decyzję, która dziś zapadnie, pełnowymiarowy autobus. Właściciel biura turystycznego, które organizowało tę wycieczkę, ma podjąć decyzję na miejscu, już po ustaleniu z pasażerami, czy będą wracać do Polski, czy będą kontynuować wycieczkę - mówił dalej rzecznik MSZ.
Aktualizacja 06.07 / 09.30
W związku z informacjami dotyczącymi wypadku autokaru polskich pielgrzymów (w tym mieszkańców naszego Powiatu) Starostowie Józef Tomal i Rafał Kudas podjęli decyzje o uruchomieniu wraz z Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach całodobowej pomocy Interwentów Kryzysowych - napisało na Facebooku starostwo powiatowe w Myślenicach.
Rodziny osób poszkodowanych mogą kontaktować się telefonicznie za pośrednictwem numerów telefonów: 510 132 396 oraz 506 318 838.
Jak zaznaczono, starostowie pozostają w bezpośrednim kontakcie z Wójtem Gminy Tokarnia, z której m.in. pochodzą pielgrzymi.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Według lokalnych mediów, autobus zjechał z drogi i uderzył w budynek, a o wypadku policję i służby bezpieczeństwa powiadomili świadkowie zdarzenia; pasażerowie, którzy nie ucierpieli podczas zdarzenia, mieli zostać zakwaterowani w pensjonacie w okolicy. Rumuńska policja ustala, jak doszło do wypadku.
Aktualizacja 06.07 / 10.00
Autokar po pielgrzymów jest już w drodze. Na tę chwilę 5 osób jest hospitalizowanych, ale dzisiaj mają opuścić szpital - powiedział PAP przebywający na miejscu właściciel biura Tourist Track Aleksander Dymek.
Jak zaznaczył Dymek, w tej chwili trwa spisywanie protokołów na policji. Mężczyzna podróżował z grupą pielgrzymów, jako przewodnik.
Do wypadku autokaru z pielgrzymami doszło we wtorek, w miejscowości Moisei, na północy Rumunii. Na pokładzie autokaru biura Tourist Track z Krakowa było 49 pielgrzymów z Polski. Niestety kierowca autokaru zginął, a siedem osób zostało hospitalizowanych z czego dwie wyszły już ze szpitali.
Starostwo myślenickie, z którego pochodzą pielgrzymi uruchomiło specjalną infolinię dla rodzin osób poszkodowanych w tym wypadku. Mogą się oni kontaktować telefonicznie za pośrednictwem numerów telefonów: 510 132 396 oraz 506 318 838.
Aktualizacja 06.07 / 12.00
zworo polskich turystów poszkodowanych w wypadku autobusu w Rumunii musi być hospitalizowanych, jedna osoba raczej będzie musiała dłużej pozostać w szpitalu; czekamy na decyzję pozostałych naszych turystów czy chcą wracać do Polski - powiedział w środę rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Jasina na briefingu prasowym powiedział, że najnowsze informacje dot. polskich turystów poszkodowanych w wypadku autobusu w Rumunii są "dość pozytywne". Przekazał, że na miejsce zdarzenia przybył polski konsul z Bukaresztu i spotkał się z podróżującymi Polakami.
"Nasi turyści czekają na przedstawicieli biura podróży, którzy zdecydują wspólnie z nimi na temat ich potencjalnego powrotu do Polski lub też pozostania w Rumunii. Czworo z pasażerów, nie licząc oczywiście niestety zabitego w tej katastrofie kierowcy, musi być jednak hospitalizowanych. Dzisiaj wieczorem będzie w stosunku do trojga z nich decyzja, w stosunku do jednej osoby raczej będzie to wymóg dłuższej hospitalizacji" - powiedział rzecznik MSZ.
Podkreślił, że MSZ oczekuje też na decyzję pozostałych polskich turystów, czy chcą wracać do Polski czy też kontynuować wycieczkę.
Jasina przekazał, że według władz rumuńskich "nastąpiło z nie do końca wyjaśnionych powodów zderzenie z budynkiem autobusu, który zjechał z drogi". "Ta sprawa będzie wymagała wyjaśnienia technicznego, przesłuchania świadków (...). Myślę, że rumuńskie władze ulegną naszym prośbom i postarają się przeprowadzić to śledztwo jak najszybciej" - powiedział Jasina.
Zapewnił, że jeżeli polscy turyści będą chcieli wracać szybko do Polski to MSZ będzie chciało im pomóc.