Ratujmy Jelcza 272 MEX!
infobus
17.04.2007 12:42
Ratujmy Jelcza 272 MEX!
Portal InfoBus razem z lubelskimi miłośnikami komunikacji miejskiej poszukuje sponsorów, którzy mogą pomóc w ratowaniu i odrestaurowaniu Jelcza 272 MEX –jednego z trzech zachowanych w Polsce „ogórków”w wersji miejskiej. Poniżej opisujemy historię tego pojazdu, jak również zakres prac, które zostały już wykonane.
Trochę historii na wstępie…
Jelcz 272 MEX o numerze inwentarzowym 199 został wpisany na stan lubelskiego MPK w dniu 6 lutego 1971 roku. Był to jeden z serii 10 autobusów (191-200) i jednocześnie 67. pojazd tego typu, jaki trafił do Lublina. Do eksploatacji wszedł pięć dni później. Otrzymał numer rejestracyjny LL 2449, w 1978 roku zmieniony na LUB 016H. Od roku 1979, po zmianie numeracji, autobus jeździł z numerem taborowym 11199. W czasie swojej służby w MPK autobus przeszedł kilka remontów generalnych w Komunalnym Przedsiębiorstwie Naprawy Autobusów w Słupsku. Z jednego z nich powrócił bez przedniego świetlika na tablicę z numerem linii. Autobus 11199 skreślony został ze stanu przedsiębiorstwa, jako jeden z ostatnich tego typu, 30 sierpnia 1983 roku.
Jelcz 272 MEX o numerze inwentarzowym 199 został wpisany na stan lubelskiego MPK w dniu 6 lutego 1971 roku. Był to jeden z serii 10 autobusów (191-200) i jednocześnie 67. pojazd tego typu, jaki trafił do Lublina. Do eksploatacji wszedł pięć dni później. Otrzymał numer rejestracyjny LL 2449, w 1978 roku zmieniony na LUB 016H. Od roku 1979, po zmianie numeracji, autobus jeździł z numerem taborowym 11199. W czasie swojej służby w MPK autobus przeszedł kilka remontów generalnych w Komunalnym Przedsiębiorstwie Naprawy Autobusów w Słupsku. Z jednego z nich powrócił bez przedniego świetlika na tablicę z numerem linii. Autobus 11199 skreślony został ze stanu przedsiębiorstwa, jako jeden z ostatnich tego typu, 30 sierpnia 1983 roku.
Życie po życiu, czyli dalej w prywatne ręce…
Po zakończeniu eksploatacji w ruchu miejskim autobus trafił w prywatne ręce. Tu autobus, zmienił właściciela tylko raz. Niewiele wiemy na temat osoby, która go kupiła od MPK, natomiast z opowiadań trzeciego z kolei właściciela, wiemy, iż “Gucio”nie miał lekkiego życia. Autobus został tak nazwany na cześć pewnego kierowcy, który podczas jednej z licznych podróży po kraju, zatarł w nim silnik. Po wymianie na nowy, zakupiony ze Spółdzielni Transped w Lublinie, autobus służył dalej jako pojazd socjalny ekipy zajmującej się konserwacją sieci CO. Wreszcie, w połowie lat 90., zaparkował ostatecznie na działce swojego właściciela.
Po zakończeniu eksploatacji w ruchu miejskim autobus trafił w prywatne ręce. Tu autobus, zmienił właściciela tylko raz. Niewiele wiemy na temat osoby, która go kupiła od MPK, natomiast z opowiadań trzeciego z kolei właściciela, wiemy, iż “Gucio”nie miał lekkiego życia. Autobus został tak nazwany na cześć pewnego kierowcy, który podczas jednej z licznych podróży po kraju, zatarł w nim silnik. Po wymianie na nowy, zakupiony ze Spółdzielni Transped w Lublinie, autobus służył dalej jako pojazd socjalny ekipy zajmującej się konserwacją sieci CO. Wreszcie, w połowie lat 90., zaparkował ostatecznie na działce swojego właściciela.
Kupujemy i działamy…
Na wiosnę 2005 roku, do Lubelskiego Towarzystwa Ekologicznej Komunikacji zgłosił się tajemniczy miłośnik, który odnalazł wrak autobusu Jelcz 272 MEX. Nie mogliśmy pozostać obojętni na taki sygnał i od razu ruszyliśmy we wskazane miejsce, do oddalonego o niespełna 50 km od Lublina, Rozkopaczewa. Nie kryliśmy zdumienia, gdy naszym oczom ukazał się wrak miejskiego ogórka. Nie bacząc na nic, szybko dotarliśmy do właściciela i ku naszemu zaskoczeniu negocjacje odnośnie zakupu zakończyły się sukcesem. Jak mówił właściciel, miał już umówionych złomiarzy, którzy mieli pociąć autobus na miejscu. Jak się później okazało, spod kilku warstw farby wyłonił się dawny numer 11199. Po dokonaniu zakupu, przyszła kolej na najtrudniejszą operację logistyczną —transport autobusu do Lublina. W dniu 28 maja 2005 roku, dzięki życzliwości dyrekcji MPK Lublin oraz poświęceniu pracowników z pogotowia technicznego MPK, udało nam się pojazd “wyszarpać”i przetransportować w całości do Lublina. Od tamtej pory autobus gościnnie zajmuje plac na terenie zajezdni trolejbusowej Helenów, stojąc przy płocie, a zarazem wzbudzając zaciekawienie wśród przechodniów.
Na wiosnę 2005 roku, do Lubelskiego Towarzystwa Ekologicznej Komunikacji zgłosił się tajemniczy miłośnik, który odnalazł wrak autobusu Jelcz 272 MEX. Nie mogliśmy pozostać obojętni na taki sygnał i od razu ruszyliśmy we wskazane miejsce, do oddalonego o niespełna 50 km od Lublina, Rozkopaczewa. Nie kryliśmy zdumienia, gdy naszym oczom ukazał się wrak miejskiego ogórka. Nie bacząc na nic, szybko dotarliśmy do właściciela i ku naszemu zaskoczeniu negocjacje odnośnie zakupu zakończyły się sukcesem. Jak mówił właściciel, miał już umówionych złomiarzy, którzy mieli pociąć autobus na miejscu. Jak się później okazało, spod kilku warstw farby wyłonił się dawny numer 11199. Po dokonaniu zakupu, przyszła kolej na najtrudniejszą operację logistyczną —transport autobusu do Lublina. W dniu 28 maja 2005 roku, dzięki życzliwości dyrekcji MPK Lublin oraz poświęceniu pracowników z pogotowia technicznego MPK, udało nam się pojazd “wyszarpać”i przetransportować w całości do Lublina. Od tamtej pory autobus gościnnie zajmuje plac na terenie zajezdni trolejbusowej Helenów, stojąc przy płocie, a zarazem wzbudzając zaciekawienie wśród przechodniów.
Czy odratujemy?
Jako miłośnicy starych pojazdów, a w szczególności autobusów, zdajemy sobie sprawę z unikalnego charakteru naszego pojazdu. Jest to jeden z 3 oryginalnych autobusów w wersji miejskiej, jakie zachowały się do dnia dzisiejszego w kraju. Od czasu przyholowania autobusu nie siedzimy bezczynnie. Przez ostatnie dwa lata kompletowaliśmy części, które mają posłużyć do jego remontu. Dzięki dotychczasowym darczyńcom udało nam się zabezpieczyć pojazd oraz zebrać wiele części w dzisiejszych czasach już prawie nie do zdobycia. Jednak odbudowa zabytkowego pojazdu, a w szczególności autobusu, nie jest prosta i wymaga wiele czasu, wysiłku a przede wszystkim, niestety, pieniędzy. W związku z tym poszukujemy partnerów i sponsorów, którzy zdecydują się na wsparcie naszego projektu.
Jako miłośnicy starych pojazdów, a w szczególności autobusów, zdajemy sobie sprawę z unikalnego charakteru naszego pojazdu. Jest to jeden z 3 oryginalnych autobusów w wersji miejskiej, jakie zachowały się do dnia dzisiejszego w kraju. Od czasu przyholowania autobusu nie siedzimy bezczynnie. Przez ostatnie dwa lata kompletowaliśmy części, które mają posłużyć do jego remontu. Dzięki dotychczasowym darczyńcom udało nam się zabezpieczyć pojazd oraz zebrać wiele części w dzisiejszych czasach już prawie nie do zdobycia. Jednak odbudowa zabytkowego pojazdu, a w szczególności autobusu, nie jest prosta i wymaga wiele czasu, wysiłku a przede wszystkim, niestety, pieniędzy. W związku z tym poszukujemy partnerów i sponsorów, którzy zdecydują się na wsparcie naszego projektu.
Wszystkich chętnych w udzieleniu nam pomocy prosimy o kontakt :
I pragniemy podziękować tym co nam już pomogli: