Radom: Bez linii J, za to wraca G
Od lutego przestaje kursować 'jotka’, po feriach zimowych wraca, zawieszone od kilku miesięcy G. Trwają rozmowy w sprawie współfinansowania innego autobusu podmiejskiego –D –czytamy w Gazecie Wyborczej. 1 lutego zawieszona zostanie linia J. Przeciwko likwidacji połączenia protestuje prawie 300 mieszkańców Jedlni Letnisko. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z usług MPK, samochody są w dobrym stanie technicznym, nie spóźniają się. W przeciwieństwie do autobusów prywatnego przewoźnika, u którego podczas ubiegłorocznej zimy drzwi się nie domykały, nie mówiąc już o innych problemach. 'Jotka’ jeździ do Jedlni od 30 lat i chcemy, żeby tak było dalej – mówi pani Elżbieta, mieszkanka Jedlni Letnisko. Ona i jej sąsiedzi wystosowali pismo do MPK, wójta i starosty. Chcą utrzymania połączenia, ale okazuje się, że jest to niemożliwe. – My nie możemy dokładać ani złotówki do przewozów w innych gminach. Możemy wyjść na zero, ale dokładać nie. Każda gmina realizuje to zadanie własnymi siłami – wyjaśnia Tadeusz Socha, prezes MPK. Utrzymanie linii J byłoby możliwe, gdyby władze gminy Jedlnia Letnisko zdecydowały się dokładać do jej utrzymania. – Rozmawialiśmy o tym z wójtem Jedlni, powiedział nam, że nie jest zainteresowany naszymi usługami – mówi Socha. – Na jego terenie jeździ prywatny przewoźnik i według wójta on zapewnia transport mieszkańcom gminy – dodaje. MPK ma za to dobrą wiadomość dla mieszkańców Gozdu. Na trasie pojawią się znowu autobusy linii G. Pierwsze samochody pojadą do Gozdu 15 lutego, zaraz po zakończeniu ferii zimowych. Przedsiębiorstwo zawiesiło linię we wrześniu ub. roku, tłumacząc to tym, że trzeba do niej dokładać. Żeby G nie przynosiło strat, MPK podniesie cenę biletów. Za normalny trzeba będzie teraz zapłacić 2,5 zł (wcześniej kosztował 1,75 zł). Zanim jednak MPK podjęło decyzję o ponownym uruchomieniu G, kontrolerzy przedsiębiorstwa badali frekwencję w autobusach PPKS jeżdżących na tej linii. – Będziemy chcieli rozmawiać z gminą Gózd na temat współfinansowania linii – mówi Socha. Takie rozmowy prowadzone są także z wójtem gminy Wolanów w sprawie autobusów linii D. – D na pewno będzie jeździło do końca lutego. Mam nadzieję, że do tego czasu dojdziemy do porozumienia z władzami gminy – informuje Socha. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/radom/1,48201,3873635.html .