Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Racibórz: Po kielichu,bez sprawnych hamulców

infobus
06.06.2008 15:02

Policjanci z Raciborza wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej zatrzymali wczoraj pijanego kierowcę autobusu, który miał zabrać uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 15 na wycieczkę do Zakopanego. Natomiast policjanci z Rybnika nie dopuścili, by dzieciaki ze Szkoły Podstawowej nr 34 wyruszyły na zieloną szkołę do Łeby autobusem, w którym nie działały hamulce. Kierowcę z Raciborza zatrzymano z samego rana. – Miał 0,24 promila w wydychanym powietrzu – mówi porucznik Jacek Kłodowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu. Wynajęta przez dyrekcję szkoły firma przewozowa sprowadziła do Raciborza drugiego kierowcę z Katowic.Wycieczka wyruszyła z miasta prawie z trzygodzinnym opóźnieniem, bo drugi autokar… miał niesprawny układ hamulcowy. Usterkę trzeba było usunąć na miejscu. Sporo nerwów kosztował również wczorajszy wyjazd na zieloną szkołę dzieci z podstawówki numer 34 w Rybniku. Ponad 40 uczniów razem ze swoimi rodzicami przez trzy godziny czekało na podstawienie drugiego autokaru, który miał zabrać ich nad morze. Okazało się, że pojazd podstawiony przez przewoźnika z Sosnowca nie miał sprawnych hamulców. Na szczęście został zatrzymany przez rybnickich policjantów, których wezwali czujni rodzice. – Ten autobus nie dojechałby do Łeby. Nasze dzieci były w olbrzymim niebezpieczeństwie – denerwowali się rodzice, siedząc na walizkach przed szkołą. Szkolni pedagodzy również nie kryli zdenerwowania. – Mamy bardzo złe doświadczenia z przewoźnikami, dlatego przed każdym wyjazdem uczniów wzywamy policję. Dobrze, że ten autobus nie wyjechał z Rybnika – mówi Grażyna Widera, wicedyrektor rybnickiej podstawówki. Koniec roku szkolnego to czas wzmożonych szkolnych wyjazdów. Dlatego policjanci apelują do rodziców i nauczycieli o czujność. – Reagujemy na każde wezwanie. Skrupulatnie badamy stan techniczny pojazdów i sprawdzamy, czy kierowca może prowadzić autobus. Chodzi nie tylko o trzeźwość. Laik nie potrafi ocenić, czy osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo młodych pasażerów nie jest na przykad przemęczona – mówi asp. Marek Wręczycki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.