Puck: Trudno o zadowolonych
Przesiadki i kursy, których nie ma – to największe minusy nowego rozkładu jazdy autobusów –pisze Dziennik Bałtycki. Pasażerowie nie kryją, delikatnie mówiąc, swojego rozczarowania częstotliwością jazdy autobusów wejherowskiego PKS.
Pierwszego września okazało się, że z planu znikła część kursów, pojawiły się przesiadki na trasie. Jak zauważyli pasażerowie, w niekórych przypadkach zmieniła się także liczba kilometrów pomiędzy przystankami. Co sprawiło, że wzrosła cena biletu. W Wejherowie tłumaczą, że ilość kilometrów zmieniła się, bo dokładnie pomierzono trasy, które pokonują autobusy. Specjaliści korzystali m.in. z technologii GPS, która pozwala ustalić odległości z niemal aptekarską dokładnością. To właśnie dlatego na niektórych odcinkach pojawiły się zmiany. Czasami na niekorzyść pasażerów. Pasażerowie domagają się także wprowadzenia zmian w nowym rozkładzie jazdy.