PTS Kraków: przygotowania idą zgodnie z planem

O zbliżającym się wielkim dniu dla Przedsiębiorstwa Transportu Samochodowego z Krakowa oraz dla nowych autobusów Solbus SM12/18 LNG rozmawialiśmy z Karolem Konecznym, dyrektorem ds. ekonomicznych PTS.

1 kwietnia br. PTS Kraków ma rozpocząć obsługę linii komunikacji miejskiej w Krakowie i to autobusami zasilanymi na skroplony gaz ziemny. O tym zbliżającym się wielkim dniu dla firmy oraz dla nowych autobusów Solbus SM12/18 LNG rozmawialiśmy z Karolem Konecznym, dyrektorem ds. ekonomicznych PTS.

Karol Koneczny, dyrektor ds. ekonomicznych PTS Kraków: Niekiedy cały problem z mediami i artykułami tego typu polega na tym, że dziennikarze mają już z góry upatrzony koncept i za wszelką cenę chcą go potwierdzić…Przepis na notkę –do której ani się przyczepić, ani przyłączyć –jest stosunkowo prosty: do kotła z publicznymi zamówieniami wrzuć garść luźno powiązanych informacji, podgrzej szczyptę konkurencji, a następnie zamieszaj szybko i niedokładnie.

Odpowiadając jednak poważniej nie ukrywam, że nie idzie nam wcale łatwo, na co zresztą byliśmy przygotowani. Nie rozpieszcza nas ani pogoda lokalnie, ani klimat gospodarczy globalnie, co przecież nie pozostaje bez wpływu na nas i naszych dostawców. Jest problem z dostępem do pieniądza, do kredytu kupieckiego –firmy darzą się bardzo ograniczonym zaufaniem i organizacyjnie cały proces wyraźnie się przeciąga. W żadnym jednak razie nie potwierdzam zarzutu, że nie będziemy gotowi na czas. A przynajmniej nie przyjmujemy takiego stanowiska do wiadomości. Tym bardziej, że nasz harmonogram wciąż się dopina, a nasi główni kontrahenci – czyli Solbus i KRI –bezustannie deklarują terminowość dostaw. Na przełomie lutego i marca zamierzamy odebrać pierwszą partię 10 autobusów, a następne w kilkunastodniowych odstępach czasu, tak by na ostatni weekend przed rozpoczęciem przewozu mieć je wszystkie na terenie naszej bazy. Od dostawcy gazu mamy potwierdzenie, że jeśli aura nam nie popuści, to zapewni on rozwiązanie czasowe, czyli paliwo ze stacji mobilnej. Potwierdzeniem pozytywnego stanu rzeczy niech będzie fakt, że domknęliśmy już kwestię finansowania pojazdów, a przecież instytucje finansowe nie są ostatnio skore do angażowania się w zbyt ryzykowne przedsięwzięcia.

Reasumując, jesteśmy na etapie wdrażania projektu i jeszcze wiele może się zdarzyć, wobec czego nie mogę na tę chwilę zapewnić, że dokładnie wszystko przebiegnie bez zakłóceń. Jednak ocena sytuacji jest co najmniej poprawna i jest zdecydowanie za wcześnie, by rozpatrywać czarne –czy choćby rezerwowe –scenariusze.

Karol Koneczny: Jesteśmy teraz w trakcie analizy i weryfikacji zebranych zgłoszeń do pracy, zarówno kierowców, jak i mechaników oraz obsługi pomocniczej. Oczekujemy, że w najbliższych tygodniach przyjmiemy do pracy około 60 osób, a w połowie marca skompletujemy całą załogę. Wtedy też przewidujemy główny etap procesu szkoleniowego. Znakomita część kandydatów to osoby czynne zawodowo i pozostające w tej chwili w stosunku pracy, więc ich wcześniejsze zaangażowanie nie jest możliwe ani ekonomicznie uzasadnione.