Prokuratura oskarża kierowcę autobusu za wypadek na A1 w Stanisławowie
Prokuratura Rejonowa w Tczewie oskarżyła 52-letniego kierowcę autobusu wiozącego dzieci na kolonię o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym po wypadku, do którego doszło na A1 na wysokości miejscowości Stanisławie (woj. pomorskie) w sierpniu ubiegłego roku.
W wypadku zostało rannych 19 osób.
Pond rok później
Jak powiedziała PAP 5 października rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Tczewie.
Do wypadku doszło 15 sierpnia 2020 roku około godziny 6 na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Stanisławie. Autobus najechał na barierę ochroną, co spowodowało jego przewrócenie na pobocze.
Autokarem podróżowało 30 osób - grupa kolonistów z opiekunami. Dziewiętnastu pasażerów doznało obrażeń ciała. Jedna osoba została ciężko ranna.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-"W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Tczewie ustalono, że do wypadku doszło w wyniku niezachowania przez kierującego ostrożności i dopuszczenia do chwilowej niedyspozycji fizycznej. Spowodowało to brak stabilności kierunkowej pojazdu i najechanie na barierę ochronną" - dodała prokurator Wawryniuk
W toku śledztwa nie stwierdzono, aby gorsze samopoczucie fizyczne kierowcy było spowodowane czynnikami niezależnymi od kierującego. Jak podają prokuratorzy, kierowca prawdopodobnie przysnął za kierownicą.
52-letniemu kierowcy zarzucono popełnienie przestępstwa nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w następstwie której 19 osób zostało rannych. Grozi mu do 8 lat więzienia. Oskarżony nie przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.(PAP)