Prokuratura oskarża gdyńskiego kierowcę o katastrofę
58-letniego kierowcę gdyńskiego autobusu oskarżono o spowodowanie wypadku, w którym poszkodowane zostały 34 osoby. Do zdarzenia doszło w październiku ub.r. na krętym odcinku ul. Sopockiej w Gdyni: po najechaniu na przydrożny nasyp, autobus przewrócił się na bok.
O skierowaniu do Sądu Rejonowego w Gdyni aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała we wtorek, 26 czerwca, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Wyjaśniła, że kierowca został oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób. Wawryniuk przypomniała, że czyn taki zagrożony jest karą do 5 lat więzienia.
Rzecznik poinformowała, że w śledztwie ustalono, iż kierowca autobusu linii 181 łączącej Gdynię z Sopotem, pokonując jeden z łuków ul. Sopockiej oznaczony jako niebezpieczny, nie zachował należytej ostrożności.
„Pokonywał łuk z prędkością w granicach maksymalnie dozwolonej, nie obserwując w sposób właściwy drogi. W wyniku tego nie skorygował toru jazdy autobusu w końcowej fazie pokonywania łuku i zjechał z jezdni na prawe pobocze. Następnie najechał na stromy nasyp, z którego autobus przewrócił się na lewy bok” – wyjaśniła Wawryniuk.
Przypomniała, że w wyniku zdarzenia obrażeń doznało 34 pasażerów autobusu. Cztery osoby zostały poważniej poszkodowane, 16 doznało obrażeń, które wygoiły się w ciągu maksymalnie siedmiu dni, a pozostałe osoby doznały niewielkich obrażeń.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Wawryniuk poinformowała, że w śledztwie kierowca autobusu nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. (PAP)
„