Primove Bombardiera czyli autobus ładuje się bezdotykowo
W Brunszwiku jeździ już pierwszy elektryczny autobus, wykorzystujący technologię Bombardiera. To nowatorski projekt pod nazwą Primove. Co ważne autobusem tym jest polski Solaris Urbino 12. Na razie. Docelowo z technologii Bombardiera będą korzystać cztery przegubowe pojazdy Urbino 18. Testowy Solaris kursuje na linii M19, rozpoczynającej bieg przy dworcu głównym. To właśnie tu zlokalizowana została stacja ładowania pojazdów. System jest efektem współpracy Bombardiera –dostawcy systemu do indukcyjnego ładowania pojazdów, Solarisa –producenta pojazdów oraz Vossloh Kiepe –dostawcy układów elektrycznych. Projekt jest bez wątpienia nowatorski i ma przed sobą przyszłość. Pierwszy Solaris został zabudowany w aparaturę w zakładach Bombardiera w Mannhaim. Kolejne, przegubowe autobusy, będą od początku do końca produkowane w Bolechowie –mówi nam Janusz Kućmin, generalny przedstawiciel Bombardiera na Polskę.
Sam system ładowania pojazdów jest prosty i przede wszystkim nie wymaga instalacji sieci trakcyjnej, tak, jak ma to miejsce w przypadku autobusów ładowanych z pantografu. I jest w całości bezdotykowy. Cały proces ładowania odbywa się z wykorzystaniem stacji ładującej, którą jest biała płyta wbudowana w jezdnię. Zatrzymując się nad nią i opuszczając specjalną płytę autobus rozpoczyna ładowanie. Podjechanie na miejsce ładowania nie wymaga też od kierowcy zegarmistrzowskiej precyzji. Dopuszczalna jest kilkucentymetrowa tolerancja, która nie wpływa negatywnie na proces ładowania. W przegubowych Solarisach do dyspozycji prowadzącego pojazd będzie system naprowadzający. Za ładowanie autobusu odpowiedzialna jest cewka, która emituje fale elektromagnetyczne. Cały proces jest bezpieczny i nie stanowi żadnego zagrożenia dla pasażerów –zapewnia Jeremie Desjardins, odpowiedzialny za projekt Primove w Bombardierze. Co więcej proces ładowania jest szybki. Do pełnego naładowania baterii wystarczy kilkanaście minut. Moc ładowania to 200 kW. Na przystanku doładowanie zajmuje około 30 sekund! Docelowo w Brunszwiku będą trzy stacje ładowania na trasie. Na razie wystarczy jedna, z biegiem czasu zostaną uruchomione kolejne. Miejsce do ładowania autobusów powstanie także w zajezdni. Technologia Primove z wykorzystaniem wspomnianej płyty jest porównywalna cenowo do opcji z pantografem, ale ma jedną zasadniczą zaletę. Jest bezdotykowa, a przez to wygodniejsza, zwłaszcza zimą. Wówczas mogą pojawiać się kłopoty z używanym co jakiś czas pantografem, technologia Primove nie stwarza takich zagrożeń. O tym, że projekt jest ciekawy niech świadczy fakt, że zainteresowanie nim już wykazują kolejne miasta europejskie i nie tylko. Jakie? Tego Jeremie Desjardins nie chce zdradzać, zasłaniając się tajemnicą handlową. Wiadomo jednak, że chodzi o kraje nie tylko z Europy, ale również z Ameryki Południowej i Azji. Technologia ta może sprawdzić się zwłaszcza tam, gdzie nie jest mile widziane wieszanie drutów, np. w centrach zabytkowych miast –mówi Janusz Kućmin. Nie liczymy na to, że wszyscy zdecydują się na korzystanie z niej, ale na pewno będzie się rozwijać –dodaje. Kolejną zaletą tego systemu jest lekka bateria, w której nie ma ołowiu. To sprawia, że producent może skutecznie obniżyć masę pojazdu. Jest on przy tym całkowicie ekologiczny i, co ważne dla pasażerów, cichy. W trakcie jazdy słychać praktycznie tylko klimatyzację. W autobusach 18-metrowych ta będzie chłodzona przez oddzielny system, ale zasilany rzecz jasna z baterii. W tych autobusach bowiem wszystko będzie zasilane bateriami. Swego czasu w elektrobusach klimatyzacja działała dzięki oddzielnemu silnikowi dieslowskiemu. Tu o czymś takim nie może być mowy.
Elektrobus Solarisa jest także przyjazny dla kierowcy. Na dotykowym pulpicie prowadzący pojazd, oprócz standardowych funkcji, ma do dyspozycji informacje o stanie naładowania baterii. Zaznaczany jest także prowadzony proces ładowania i odzyskiwania energii, a także zasięg, jaki pojazd może pokonać w danej chwili.
Z technologii Primove mogą korzystać nie tylko autobusy, ale także tramwaje, a w przyszłości również samochody osobowe, ciężarówki i pojazdy użytkowe. Bombardier dziś myśli o dalszym rozwoju tego projektu. Tramwaje wykorzystują już taki sposób ładowania baterii, szerzej na ten temat napiszemy w InfoTram. Dość powiedzieć, że testy takiego pojazdy prowadzone były w Augsburgu, Bombardier współpracuje w tym zakresie także z Chińczykami z Nankin.
Zanim technologia zostanie wprowadzona na szerszą skalę Bombardier chce ją dostatecznie długo testować. Robimy tak w każdym przypadku, czy to tramwaj czy pociąg czy teraz ebus- podkreśla Janusz Kućmin. Chcemy wyeliminować możliwie jak najwięcej błędów –dodaje. Stąd też testy w Brunszwiku, a wcześniej m.in. w Mannheim. Od sierpnia na trasy wyjadą 18-metrowe Solarisy i era Primova rozpocznie się na dobre.