Poznań: Poznański PKS będzie sprzedany ponad trzy razy drożej
Nie 30, a 110 mln zł zapłaci za poznański PKS warszawska spółka CII Transport. Prywatyzacja PKS wreszcie stała się realna. Poznański PKS próbowano sprywatyzować dwa razy. W 2002 r. firmę chciała przejąć ostrzeszowska spółka Trasko. Druga próba, podjęta w 2005 r., także zakończyła się niepowodzeniem. Szpetny dworzec autobusowy nie zmienił się w nowoczesny pawilon z galerią handlową, bo minister skarbu nie wyraził zgody na prywatyzację PKS. Poszło o kontrowersyjną wycenę przedsiębiorstwa. We wrześniu 2005 r. ówczesny wojewoda Andrzej Nowakowski (SLD) podpisał umowę prywatyzacji z inwestorem – warszawską spółką CII Transport. Cenę przedsiębiorstwa określono na poziomie 30 mln zł. W 'pakiecie’ znalazły się jednak również inwestycje – m.in. budowa nowego budynku dworca PKS i wymiana części starego taboru. Podpisano też pakiet socjalny, gwarantujący załodze 45-miesięczne zatrudnienie. Kontrahent początkowo zapowiadał oprotestowanie decyzji ministra (przetarg został wszak rozstrzygnięty, a umowa parafowana), ale w końcu zaakceptował nowe warunki negocjacji. Na przełomie roku wojewoda Dziuba wysłał do Ministerstwa Skarbu wniosek o zgodę na prywatyzację PKS na nowych warunkach: inwestor deklaruje teraz chęć nabycia poznańskiego PKS za 110 mln zł – a więc chce zapłacić trzy i pół razy drożej! Ministerstwo ma jeszcze w lutym podjąć ostateczną decyzję. Są duże szanse, że będzie ona pozytywna.