Poznań: Nie ma zgody na prywatyzację poznańskiego przedsiębiorstwa
Umowa o sprzedaży poznańskiego PKS-u za około 110 milionów złotych miała być podpisana w tym miesiącu. Było blisko, ale się nie udało. Prawdopodobnie jednak Skarb Państwa zarobi na sprzedaży jeszcze więcej. Do ministerstwa bowiem wpłynęła korzystniejsza oferta i ogłoszony będzie nowy przetarg – pisze Głos Wielkopolski. Firma CII Transport, mająca wykupić PKS, ma gotowe projekty i czekała na podpisanie parafowanej już umowy. Potrzebna była tylko zgoda Ministerstwa Skarbu Państwa. Wczoraj po południu informacja dotarła. Była jednak inna od oczekiwanej. –Wojewoda został poinformowany, że nie ma zgody na prywatyzację PKS w Poznaniu –mówi Piotr Koczorowski, dyrektor Delegatury Ministra Skarbu Państwa w Poznaniu. –Brak zgody związany jest z pojawieniem się konkurencyjnej oferty. Ministerstwo nie chce zdradzić ani kto zgłosił chęć kupna PKS, ani jaką cenę zaproponował. Zupełnie zaskoczony decyzją ministra był prezes ubiegającej się o PKS firmy. Kilka godzin przez jej ujawnieniem spokojnie jeszcze mówił o tym, jak toczyć się będą prace w Poznaniu. –W tej chwili informacja ta jest dla nas szokująca, nie potrafię powiedzieć więc na pewno, jakie będą dalsze posunięcia –stwierdził po decyzji ministra Dariusz Kamiński, prezes CII Transport. Nie wyklucza jednak możliwości, że wystąpi w przetargu z ofertą korzystniejszą od obecnej. –Jesteśmy zdeterminowani i poważnie będziemy rozważać tę sytuację –dodaje. Prawdopodobnie zostanie ogłoszony nowy przetarg, w którym wezmą udział obie starające się o zakup firmy. –To kwestia około 2 miesięcy, nowy przetarg nie opóźni więc prywatyzacji –informuje Michał Fijałkowski, rzecznik wojewody wielkopolskiego. Pierwotnie, za wojewody Andrzeja Nowakowskiego, PKS miał być sprzedany za 30 milionów złotych. Kolejna oferta tej samej firmy przewidywała kupno przedsiębiorstwa za około 110 milionów złotych. Ta, która obecnie trafiła do ministerstwa, jest jeszcze wyższa. Pierwszą, 30-milionową wycenę, zakwestionował ówczesny wicewojewoda Waldemar Witkowski. Sprawą zainteresował on ministra skarbu, argumentując, że teren wart jest o wiele więcej. –W czasie, kiedy odwlekana jest decyzja o prywatyzacji, rośnie wartość terenu. Nie ma nic dziwnego w tym, że jest na niego więcej chętnych, bo to najlepsze miejsce pod względem inwestycyjnym w Poznaniu, świetnie położone pod względem komunikacyjnym. Uważam, że lepiej byłoby nie sprzedawać dworca, ale skomunalizować ten teren –twierdzi Waldemar Witkowski. Gdyby umowa z CII Transport została podpisana, inwestor najpierw chciał wybudować nowy dworzec, a później galerię handlową. Zgodnie z planami spółki, dworzec miał być otwarty w przyszłym roku. Projekty przygotowała już 3 lata temu poznańska pracownia architektoniczna we współpracy z miejskim konserwatorem. Były one też uzgadniane między innymi z Wydziałem Ochrony Środowiska, ZDM oraz prezentowane publicznie.