Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Polskie miasta okiem kierowcy autokaru: Kraków

infobus
07.03.2020 10:00

Kontynuujemy nowy cykl artykułów pod hasłem „Polskie miasta okiem kierowcy”. Po Wrocławiu czas na osławiony Kraków.

Kraków to bardzo specyficzne miasto. Zarówno pod względemporuszania się autobusów turystycznych, jak i osobowych – głównie mieszkańców,bo przyjezdni są raczej ostrożni, ponieważ autokary chcące dostać się zturystami we wszystkie zabytkowe zakątki muszą przebijać się praktycznie przezcały środek centrum w kilkuset metrowych korkach, ponad 700-tysięcznego miasta.

W dodatku bardzo, bardzo wolno, a to za sprawą ogromu skrzyżowań i wieluspowalniaczy – m.in. sygnalizacji świetlnej, która rozmieszczona jest w bardzobliskich odległościach. Czasem wyjeżdżając z jednego skrzyżowania, nie zdążymyrozpędzić się do trzeciego biegu i już czerwone światło poprzedzającego pojazduhamuje całą jednostkę, a gdzie tam koniec przejazdu np. z lotniska w Balicachna Wawel.

Duży może więcej?

Specyfika poruszania się samochodów osobowych, daje wiele domyślenia kierowcom autobusów, ponieważ kierowcy osobówek wszędzie się spieszą,nie zważając na to, że większy pojazd nie jest w stanie choćby zahamować w tzw.”dwa metry”. Są generalnie niekulturalni i małostkowi, a co najgorsze – skręcają z jakże pomocnychdla nas …. buspasów, skutecznie tamując ruch większych pojazdów. I znowu trzebazwolnić, przeczekać aż łaskawca, który przed chwilą zajechał ci drogę łaskawieskręci. Strata zielonej fali, znów zgrzyt pierwszego biegu i uważaj żeby niestrzelić ze sprzęgła. Dawaj od nowa, kolejna przeszkoda, zaraz po czerwonymświetle.

Złoty środek.. na kolizję

Duże natężenie ruchu i korki przyczyną wielu zdarzeńdrogowych? Stojąc w kilku, kilkunastu korkach przejeżdżając przez całe miastoautokary narażone są na wiele nieprzyjemnych sytuacji drogowych dla uczestnikówruchu. Nagłe hamowania przed czerwonym światłem, czy zajeżdżanie drogi jest naporządku dziennym, tak w centrum, jak i na obrzeżach miasta. Brak wyobraźnikierujących? To chyba nagminne przewinienie w popularnym blaszaku, któredoprowadzają do poważnych kolizji głównie z powodu bezmyślności, czy teżwszelkiego rodzaju rozkojarzenia np. trzymając w dłoni smartphone'a.

Jak temu zaradzić? Ograniczenia ruchu samochodów osobowychwraz z budową parkingów na obrzeżach miasta połączone z centramiprzesiadkowymi, niekoniecznie zniwelowałoby ruch osobówek. Do tego byłoby potrzebne jeszcze… metro lubszybka kolej dowozowa, funkcjonująca przynajmniej w taki sposób jak w Wiedniu.

Na ten moment jedno jest pewne. Kraków ma ogromny problem z dużym natężeniemruchu samochodów i punktualnością komunikacji miejskiej, nie wspominając już oparkingach dla autobusów turystycznych.