Polski czy berliński pakiet wakacyjny?
W wakacje praca kierowcy autobusu komunikacji miejskiej wydaje się być łatwa, lekka i przyjemna. Mieszkańcy są na urlopach, także mniej pasażerów na pokładzie oraz mniejsze korki na ulicach. Niestety, jest i druga strona medalu –to praca w pełnym słońcu, ogromnym upale, zaduchu, bez chwili wytchnienia i możliwości orzeźwienia. To także częste zmiany trasy związane z wakacyjnymi remontami, to więcej sprzedawanych biletów oraz częstsze tłumaczenie podróżnym jak dojechać do celu. Jak producenci taboru oraz w jaki sposób przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej starają się zapewnić kierowcom autobusów należyte warunki pracy?
W upalne wakacyjne dni nie wszyscy kierowcy autobusów komunikacji miejskiej mają urlopy. To oczywiste, że większość z nich normalnie wykonuje codziennie swoje obowiązki. Niestety, latem warunki pracy ulegają pogorszeniu. Mogłoby wydawać się, że tak nie jest –w końcu mieszkańcy są na urlopach, także pasażerów i samochodów znacznie mniej. A jednak: „Nasi kierowcy skarżą się przede wszystkim na warunki jazdy w mieście –okres wakacyjny to uciążliwe remonty nawierzchni w newralgicznych miejscach miasta”–tłumaczy Maja Porczyńska z zespołu prasowego MPK Łódź –„wiele ulic jest wąskich i w centrum jednokierunkowych. Uciążliwe jest stanie w korkach, duży ruch oraz objazdy na skutek remontów”. Zmiany trasy, podobnie jak i zwiększona sprzedaż biletów oraz częstsze wyjaśnianie niezorientowanym podróżnym jak dojechać do celu wymagają od kierowcy zwiększonej koncentracji.
Niestety, na koncentrację negatywnie wpływa wysoka temperatura. A ta latem potrafi być nie do wytrzymania! Kierowca autobusu komunikacji miejskiej w kabinie ma warunki zbliżone są do nagrzanego piekarnika. Promienie słoneczne, ze zdwojoną mocą, wdzierają się przez duże szyby i go oślepiają. „Aby temu zapobiec każdy kierowca dostaje specjalne okulary przeciwsłoneczne, które dostosowane są do osób prowadzących pojazdy;posiadają one odpowiednie filtry” –zapewnia Maja Porczyńska. Powoli, aczkolwiek sukcesywnie kabiny kierowców wyposaża się również w klimatyzację. Standardem jest już automatyczna skrzynia biegów i komputer pokładowy. A więc nowoczesne autobusy to nie tylko poprawa komfortu podróżowania dla pasażerów, to również znaczne polepszenie warunków pracy kierowców. Dlatego tak bardzo ważna jest sukcesywna wymiana taboru. „W ostatnich dwóch latach spółka zakupiła 120 nowych autobusów” –zaznacza Maja Porczyńska –„Są to pojazdy nowoczesne, z automatyczną skrzynią biegów i skomputeryzowaną obsługą. Dla kierowców to przede wszystkim komfort i wygoda pracy”. W podobnym tonie wypowiada się Iwona Gajdzińska z MPK Poznań –„mamy najnowocześniejszy tabor w Polsce;są to pojazdy firmy Solaris Bus &Coach oraz Man. Każdy z nich wyposażony jest w klimatyzację dla kierowcy”. Niestety są to wyjątki. W polskiej komunikacji miejskiej wciąż dominują stare autobusy. W nich kierowcy muszą sobie radzić w inny sposób –np. jeżdżąc z otworzonymi przednimi drzwiami czy montując specjalne wiatraczki.
Podczas upałów każdy potrzebuje większą ilość płynów. Kierowcy autobusów komunikacji miejskiej mają zapewniony dostęp do wody pitnej na krańcach, w specjalnie przygotowanych dla nich budynkach, tzw. ekspedycjach. Mogą oni również otrzymać wodę w zajezdni, jeszcze przed wyjazdem lub zaraz po powrocie. Aby z niej skorzystać należy najpierw dokończyć kurs. A co w sytuacji gdy człowiek jest bardzo spragniony podczas jazdy? Odpowiedź wydaje się prosta –należy wziąć wodę z miejsca, w którym jest ona dostępna. Tylko jak? W Warszawie kierowcy otrzymują wodę w zakapslowanych szklanych butelkach. Czyli tuż po otwarciu muszą wypić całą zawartość lub wieźć otworzoną butelkę, co jest dość ryzykownym przedsięwzięciem biorąc pod uwagę stan polskich dróg. Z podobnym problemem muszą zmierzyć się kierowcy, którzy biorą napoje z dystrybutorów w plastikowych kubeczkach. Oczywiście można przelać je do innego pojemnika (np. plastikowej, zakręcanej butelki). I wszystko w porządku;nie wyleje się zawartość, nie rozbije się butelka. Ale, większość z eksploatowanych w Polsce autobusów nie ma specjalnego miejsca, w którym prowadzący autobus mógłby bezpiecznie trzymać napoje, ba, w kabinie nie ma miejsca w którym można je postawić w taki sposób, aby nie zmieniły one diametralnie temperatury. Kto gasi pragnienie gorącą wodą? Ponadto, w autobusie jest tak gorąco, że napoje inne niż woda potrafią zmieniać swoje właściwości fizyczno-chemiczne;z soku można otrzymać wino (niestety marnej jakości), z napojów niegazowanych robią się gazowane, z klarownych –mętne itd. Jak temu wszystkiemu zaradzić?
Skuteczne rozwiązanie znalazł niemiecki operator komunikacji miejskiej –BVG Berlin. W kabinach zamontował specjalne lodówki dla kierowców autobusów. Okazuje się, że to nie najnowsze rozwiązanie. „BVG wcześnie zdecydowało się na korzystanie z VDV standardowego miejsca pracy. We wszystkich swoich autobusach stosujemy je od 1996 roku” –informuje Burkhard Eberwein z BVG Berlin. Standardowe miejsce pracy, nazwane „berlińskim pakietem”obejmuje: klimatyzację kabiny kierowcy oraz całej przestrzeni pasażerskiej, dwie ręcznie odchylane rampy przy pierwszych i drugich drzwiach, lodówkę dla kierowcy autobusu, elektroniczny system informacji pasażerskiej, system wideomonitoringu przestrzeni pasażerskiej oraz filtr CRT. Ponadto autobusy mają na wyposażeniu pojemnik i zbiorniczek na sorbent –dla neutralizacji ewentualnych nieczystości w autobusie (np. gdyby ktoś miał chorobę lokomocyjną). Dlaczego BVG Berlin zdecydował się na stosowanie takich udogodnień dla swoich pracowników? „Klika lat temu dowoziliśmy zimną herbatę dla naszych kierowców na główne przystanki i pętle autobusowe. Okazało się to za drogie, dlatego też zdecydowaliśmy się wydać pieniądze na lodówki, tak aby kierowcy mogli mieć dostęp do zimnych napojów cały czas”–dodaje Burkhard Eberwein –„Kierowcy to zaakceptowali ponieważ niezależnie od czasu rozdawania herbaty mają możliwość otrzymywania zimnych napojów w każdej chwili każdego letniego dnia. Jak takie rozwiązanie wpływa na koszty? Ciężko powiedzieć, myślę, że to pomaga uniknąć wypadków oraz zmiany autobusu w przeciągu dnia”.
Czy takie rozwiązania, jakie stosuje BVG Berlin, zostaną zamontowane w autobusach zależy tylko i wyłącznie od zamawiającego –a więc od przewoźników. Producenci taboru są w stanie wykonać praktycznie każde zamówienie. Przykładem jest Solaris Bus &Coach, polska firma, która dostarczyła w 2005 roku dostarczyła pierwsze, ze 130 autobusów na potrzeby BVG Berlin. „Wszystkie autobusy, które dostarczyliśmy dla BVG Berlin wyposażone są w tzw. „berliński pakiet”–tzn. mają m.in. lodówkę dla kierowcy”–potwierdza Mateusz Figaszewski z Solaris Bus &Coach. Czy oprócz lodówki są jakieś inne udogodnienia dla kierowców autobusów komunikacji miejskiej? „Inne udogodnienia jakie Solaris Bus &Coach jest w stanie zaoferować kierowcom autobusów komunikacji miejskiej, które w znacznym stopniu przyczynią się do poprawy warunków ich pracy to: radio, system alarmowy, monitoring, lodówka, różne rodzaje desek rozdzielczych, kabina z różnego rodzaju zamknięciami, różnego rodzaju maszyny do wydawania biletów, roleta na przedniej szybie, szafki, schowki… i wiele innych” –wymienia jednym tchem przedstawiciel Solaris Bus &Coach –„W zasadzie tylko wyobraźnia naszych klientów jest ograniczeniem;np. do Francji dostarczyliśmy autobusy komunikacji miejskiej wyposażone w toalety. Została ona zamontowana z myślą o kierowcach, a dokładniej mówiąc o paniach, które jeździły na tej linii w charakterze kierowców. Miały swój związek zawodowy, który domagał się lepszej jakości toalet na końcówkach linii. Rozwiązaniem okazały się toalety w autobusie”.
Czy takie dbanie o komfort pracy kierowcy autobusu komunikacji miejskiej obserwowany jest tylko na zachodzie? Czy polscy przewoźnicy nie są w stanie zadbać o swoich pracowników w należyty sposób? „Mimo, że jesteśmy w stanie wykonać takie zlecenie, w historii firmy Polskie Autobusy nie było takiego zamówienia, jak montaż lodówek w kabinach kierowców”–mówi Ryszard Bogusz, dyrektor sprzedaży Polskie Autobusy –„MPK Kraków zamierzał zastosować takie rozwiązanie, ale wycofał się z tego pomysłu”. W MPK Kraków nie uzyskaliśmy odpowiedzi dlaczego zrezygnowano z zainstalowania lodówek dla kierowców.
Jak długo kierowcy autobusów komunikacji miejskiej w Polsce będą czekać na ludzkie warunki pracy? Czy naprawdę przewoźnicy i organizatorzy komunikacji miejskiej nie wiedzą, że im lepsze warunki pracy kierowcy, im mniej jest on zmęczony, zdenerwowany tym większe jest bezpieczeństwo pasażerów? Podnosząc argumenty o konieczności redukcji kosztów przedsiębiorstwa należy sobie odpowiedzieć na pytanie: ile warte jest życie pasażera oraz jak te wszystkie udogodnienia wpływają na poprawę bezpieczeństwa ruchu –a więc redukują koszty związane z kolizjami i wypadkami. „Mam nadzieję, że przewoźnicy i organizatorzy komunikacji miejskiej nie będą czekać tak długo, aż wszyscy kierowcy wyjadą pracować na zachodzie”–mówią kierowcy autobusów komunikacji miejskiej –„lub związki zawodowe wywalczą nam należyte warunki pracy”.