Podkarpacie: PKS Dębica nie dojeżdża do Kowalowej
Mieszkańcy miejscowości Kowalowa mają pretensje do marszałka Podkarpacia, że nie wpuszcza do ich wsi pojazdów dębickiego PKS. – To kpina, żeby do nas nie mogły jeździć autobusy. Czujemy się dyskryminowani – narzekają mieszkańcy Kowalowej. Kowalowa leży w woj. małopolskim. Wielu jej mieszkańców codziennie dojeżdża do pracy w Dębicy. Od maja muszą jednak chodzić na przystanek do Jodłowej, sąsiedniej wioski, leżącej już w podkarpackim. Do Kowalowej, decyzją podkarpackiego marszałka, autobusom nie wolno kursować. – Ja mam teraz do przystanku trzy kilometry, ale są ludzie, którzy pokonują dwa razy dłuższą drogę – narzeka Wiesław Zgłobiś.
Wyjaśnia, że jeszcze w ubiegłym roku on i inni mieszkańcy Kowalowej dojeżdżali do Dębicy autobusami prywatnego przewoźnika. Nie byli jednak zadowoleni z usług firmy i poprosili o obsługę linii PKS w Dębicy. Przedsiębiorstwo chętnie przystało na propozycję około stu pasażerów. W grudniu zwróciło się do marszałka o zezwolenie na obsługę trasy i, nie czekając na decyzję, rozpoczęło kursy.
– Zrobiliśmy tak ze względu na dobro pasażerów. Wydanie zezwolenia wymaga czasu, a ludzie do pracy muszą codziennie dojechać – mówi Adam Raś, kierownik wydziału przewozu PKS Dębica.
Wkrótce jeden z autobusów PKS jadący do Kowalowej został skontrolowany przez Wojewódzką Inspekcję Transportu Drogowego w Krakowie. Kontrola wykazała, że kurs jest nielegalny, a w dodatku autobus nie spełnia wymagań technicznych.
– To uchybienie techniczne polegało na tym, że akurat ten autobus miał naklejki 'wyjście bezpieczeństwa”tylko na dwóch szybach, a powinien mieć na trzech – mówi Raś.
Niemniej jednak przewinienia te spowodowały, że po prawie pięciu miesiącach od złożenia wniosku, autobusy PKS przestały jeździć do Kowalowej. Stało się tak, bo do przedsiębiorstwa w końcu dotarła decyzja marszałka.
’Marszałek Województwa Podkarpackiego w oparciu o dowody zgromadzone przez WITD w Krakowie stwierdził dokonanie naruszeń przepisów ustawy o transporcie drogowym przez PKS w Dębicy S.A. i odmówił udzielenia zezwolenia w/w przedsiębiorcy. Samo złożenie wniosku o wydanie zezwolenia na regularny przewóz osób w krajowym transporcie drogowym nie stanowi podstawy do rozpoczęcia wykonywania przewozów”- czytamy w uzasadnieniu przesłanym wczoraj do naszej redakcji.
Przewoźnik nie poddaje się jednak. Złożył już odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.