Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

PlusBus, czyli Podlasie Express w ofensywie

infobus
23.02.2015 19:37

 Podlaski przewoźnik ?Podlasie Express ?z myślą o dalszej ekspansji i rozwoju zmienia swoją nazwę na PlusBus. To efekt chęci wejścia na nowe rynki, na których marka ?Podlasie?może okazać się nie do końca przekonywająca. Polska firma znana jest pasażerom głównie z połączeń na trasie Białystok ?Warszawa, Białystok ?Lotnisko Modlin i Białystok Łapy. Na trasie do Warszawy jej oferta składa się z 16 kursów w godzinnym, regularnym takcie. Na lotnisko Modlin znajdziemy 5 kursów. Do Łap oferowanych jest 25 kursów. Co ciekawe, spółka korzysta wyłącznie z autobusów firm Mercedes-Benz i Setra. Trzon floty stanowią trzyosiowe autokary Mercedes-Benz Tourismo L, w tym 5 sztuk zakupionych w 2014 r. jako fabrycznie nowe oraz także trzyosiowe wersje Mercedes-Benz Travego L. Z kolei na trasie do Modlina wykorzystywane są standardowe autobusy typu Mercedes-Benz Tourismo oraz Mercedes-Benz Travego. Do Łap jeżdżą autobusy typu Setra S 213 RL, S 319 UL oraz Mercedes-Benz Intouro M. Warto podkreślić, że przewoźnik korzysta z własnego, internetowego systemu sprzedaży biletów, a promocyjne ceny zaczynają się od 1 zł. Autobusy są w pełni klimatyzowane, wyposażone w darmowe Wi-Fi oraz uchylne fotele. fot. 4. Strona internetowa PlusBus Zdaniem współwłaściciela spółki Podlasie Express, Dariusza Bagińskiego ?dotychczasowa nazwa za bardzo kojarzy się z Podlasiem i dlatego podjęto decyzję o wprowadzeniu nowej marki. Jakie będą dalsze kierunki ekspansji przewoźnika, na razie Dariusz Bagiński nie chciał nam zdradzić. -?To tajemnica handlowa??stwierdził krótko. Póki co zmianie uległ dotychczasowy wystrój strony internetowej przewoźnika. Jest nowocześnie, a dominujące kolory to żółty i fiolet. Niedługo w tym kierunku pójdzie wygląd także samych autobusów. Czy te spokojne barwy pozwolą firmie nawiązać konkurencyjną walkę z ?czerwonymi?autokarami, które w coraz większej liczbie wjeżdżają na podlaskie drogi? Zobaczymy, ale może to być ostatni moment na ruch ze strony polskich przewoźników, zanim nasz międzymiastowy rynek zostanie zdominowany przez Szkotów, Estończyków, a za moment także i Niemców.