Płock: Wszystkie autobusy Komunikacji Miejskiej będą wkrótce jeździć w barwach miasta
Wszystkie autobusy Komunikacji Miejskiej będą wkrótce jeździć w barwach miasta. KM sukcesywnie maluje używane pojazdy, które sprowadziła, i które jeszcze są w innych kolorach – pisze Gazeta Wyborcza. KM nie przynosi zysków. Przeciwnie, rocznie trzeba do spółki dopłacić kilka milionów złotych. Ale taki jest skutek m.in. całego katalogu osób uprawnionych do korzystania ze zniżek. W spółce próbują zarobić sprzedażą paliwa, szukają też różnych oszczędności. Ponieważ KM musi wymieniać autobusy, zaczęła kupować nie tylko nowe, ale także używane.
Nowe samochody już na taśmie produkcyjnej są malowane w trzy kolory: żółty, czerwony i niebieski. Używane przyjeżdżają w najróżniejszych barwach innych przewoźników. KM nie ukrywała, że z oszczędności malowała im tylko front, czasem też tył. Z bokami czekała, licząc, że uda się tę powierzchnię sprzedać na reklamę. Ale nie zawsze się udawało, a wtedy taki czerwony, zielony lub biały, albo pomalowany na biało, ale z jakimś paskiem autobus jeździł po Płocku. Bywało, że gdy kilka kolorowych 'cudów’ zatrzymało się na jednym przystanku, a wtedy można było mieć wątpliwości, czy rzeczywiście to w ogóle pojazdy Komunikacji Miejskiej.
Interweniowaliśmy my i radni. Przewodniczący rady miasta Tomasz Korga napisał interpelację w tej sprawie, a nam udało się ustalić, że decyzja o malowaniu autobusów zapadła prawdopodobnie w 1993 r. na zarządzie miasta, gdy prezydentem był Andrzej Drętkiewicz. – Malowanie autobusów w barwy Płocka miało być jednym z elementów pomagających utożsamiać się z lokalną społecznością – przypomniał były prezydent.
Ważne to było szczególnie wtedy, zaraz po 1989 r., bo pozwalało odwołać się do przedwojennej historii miasta (barwy Płocka zostały stworzone przez radnych w 1938 r.).
– Malujemy wszystkie autobusy, które sprowadzamy do Płocka – poinformował wczoraj prezes KM Piotr Kamiński.
Z jego wyjaśnień wynika, że KM sprowadziła w ostatnim czasie osiem używanych pojazdów. Wszystkie zostały pomalowane w całości na miejscu. – Także pozostałe, wcześniej sprowadzone staramy się sukcesywnie malować – dodał Kamiński.
Do pomalowania zostało jednak jeszcze 10 sztuk i proces likwidacji tej pstrokacizny potrwa, bo aby pojazd 'ubrać’ w barwy miasta, trzeba go na kilka dni odstawić. A po nałożeniu jednego koloru – poczekać aż wyschnie. Koszt malowania wynosi ok. 10 tys. zł plus straty wynikające z nieużywania pojazdu w czasie postoju.
– Trzeba chwalić za gospodarność – komentuje Wiesław Kossakowski, radny, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej. – Szkoda, że tak późno, cały czas powinniśmy dbać, by autobusy miejskie wyglądały schludnie. Nie lubię czytać w prasie o złych wynikach kontroli stanu technicznego płockich autobusów. Jestem przekonany, że wszyscy radni zgodzą się na dodatkowe pieniądze dla Komunikacji Miejskiej, by jej pojazdy były bezpieczne i wyglądały porządnie – dodał.