Płock: Wesołe autobusy pełne ciekawych

– Tyle lat budowali ten most, więc jedziemy obejrzeć to cudo – tak w skrócie można podsumować wypowiedzi płocczan, którzy na uroczyste otwarcie wybrali się bezpłatnym autobusem Komunikacji Miejskiej. Wypucowany mercedes z napisem 'Otwarcie mostu’, który o 16.01 wyruszył ze Skarpy, zapełniał się powoli. Jednak gdy dojechał na Tysiąclecia, było w nim ciasno niczym w godzinach szczytu. – Już myślałam, że nie doczekam otwarcia. To dobrze, że się sprężyli – starsza pani w siwym płaszczu dzieliła się spostrzeżeniami z sąsiadką. Stojący tuż obok mężczyzna był sceptykiem. – Dopóki nie dobudują drogi po drugiej stronie Wisły, to będzie tylko szybka ścieżka dla radziwiaków chcących dojechać do Auchan – szydził. – Otwarcie na tydzień przed wyborami? Ciekawe. Kaczyński przyjeżdża się promować, ale mnie nic on nie obchodzi. Jadę z ciekawości, obejrzeć ten słynny most – powiedziała 'Gazecie’ Małgorzata Sumińska, która na uroczystość wybrała się z córką. – Takie wydarzenie, a oni tylko trzy kursy puścili – denerwowała się starsza pani. Niepotrzebnie. Następne autobusy dojeżdżające do mostu Solidarności były pełne, choć bez ścisku. Nareszcie wysiadka. Z grona komentujących wybija się krótka rozmowa dwóch młodych chłopaków. – Tyle ludzi. Żeby się tylko nie zawalił – mówi jeden. – To ostateczny test nośności. Jak się sprawdzi, będzie można jechać – odpowiada ze śmiechem drugi.