PKS Zamość przechodzi do historii
Kolejny PKS przechodzi do historii. Kilka dni temu PKS Zamość zaprzestał działalności przewozowej. A to wskutek postanowienia sądu o postawieniu spółki w stan upadłości likwidacyjnej spółki.
PKS Zamość został utworzony w 1951 r. Na początku swojej działalności na wyposażeniu przedsiębiorstwa znajdowały się furmanki i kilka samochodów ciężarowych. Później uruchomiono pierwsze regularne linie autobusowe do Tarnogrodu i Tomaszowa Lubelskiego. Wraz z dynamicznym rozwojem, siedziba została przeniesiona do nowej bazy przy ul. Sadowej, która została wybudowana przez Centralny Zarząd Państwowej Komunikacji Samochodowej w Warszawie.
W latach świetności, które przypadku na drugą połowę lat 70. XX w. zamojski PKS był najlepszym przewoźnikiem lokalnym na terenie obecnego województwa lubelskiego. Potem już było coraz gorzej, co z resztą było charakterystyczne dla całej branży.
W 2007 r. PKS Zamość został przejęty od Skarbu Państwa przez samorząd województwa lubelskiego. Cały jego majątek został przeniesiony do skupiającego większość PKS-ów z Lubelszczyzny PKS Wschód. Plan ten nie wyprowadził przewoźników, których zgrupowano w ramach jednej spółki na prostą i w 2013 r. podjęto decyzje o podziale PKS Wschód na kilka nowych firm. Wśród nich znalazł się PKS Zamość oraz m.in. Lubelskie Linie Autobusowe, które jako jedyne z całej grupy udało się sprywatyzować.
Już wtedy pojawiały się pierwsze plotki w kwestii upadłości. Tej jednak udało się uniknąć, gdyż województwo postanowiło dokapitalizować PKS Zamość. W 2014 r. dworzec autobusowy Hrubieszowskiej i baza przewoźnika zostały sprzedane podmiotowi, który na obu działkach zbudował centra handlowe. Przez kolejnych kilka lat PKS starał się prowadzić działalność skupiając się tylko na tych liniach, które przynosiły dochód. Startował też w przetargach.
Te działania jednak nie dały pozytywnego rezultatu. Władze spółki nie mogły trwać dalej w impasie i zdecydowały o złożeniu wniosku o ogłoszeniu upadłości. Sąd Rejonowy Lublin-Wschód w Świdniku przychylił się do niego i tym samy przypieczętował nieunikniony los przewoźnika.
Upadek PKS Zamość wpisuje się w powszechne zjawisko kryzysu tego typu przewoźników, bez względu na to czyją są oni własnością. To kolejny potężny sygnał ostrzegawczy, że sektor przewozów lokalnych wymaga pilnej interwencji. I to na perspektywę dłuższą niż jeden rok.
„
