PKS Bydgoszcz kontra marszałkowski KPTS

infobus
08.01.2015 21:16

 Marszałek województwa Kujawsko-Pomorskiego Piotr Całbecki planuje uruchomić od 2016 roku 45 nowych połączeń autobusowych w regionie. Aż tych 30 linii chce powierzyć Kujawsko-Pomorskiemu Transportowi Samochodowemu. Sprzeciwia się temu m.in. załoga PKS Bydgoszcz. Dzisiaj w Toruniu doszło do pierwszych rozmów. Przypomnijmy, że spółka KPTS została przejęta przez Kujawsko-Pomorski Urząd Marszałkowski i cały czas znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Ostatnio marszałek zapowiedział zakup 100 szt. nowych autobusów na potrzeby samorządowego przewoźnika. Teraz mówi się o przekazaniu firmie obsługi aż 30 regionalnych linii ?i to na drodze bezprzetargowej, co można odebrać jako próbę jej reanimacji i to kosztem dobrze funkcjonujących na lokalnym rynku podmiotów. Aktualnie najgłośniej swój protest wobec takiej sytuacji wyraża załoga spółki pracowniczej PKS Bydgoszcz. ??Związki Zawodowe przy PKS w Bydgoszczy wyrażają swoje oburzenie postawą i decyzjami Pana Marszałka Piotra Całbeckiego, za przyznanie bezprzetargowe najlepszych tras marszałkowskich spółce, która obecnie jest na nich tylko gościem??piszą związkowcy w przesłanym do marszałka liście. – ?Jest to wykonane w najbardziej szkodliwy sposób, kosztem innych mieszkańców i zdrowych podmiotów gospodarczych naszego województwa. Panie Marszałku, to wstyd i mało etyczne, aby takimi metodami ratować spółkę, której obecnie tragiczny stan jest ewidentną Pana i Pana kolegów zasługą. Na obecnym etapie uważamy, iż to nasze przedsiębiorstwo bardziej pomaga zwalnianym pracownikom z KPTS przez ich zatrudnianie niż Pan.?Artur Bogusławski, rzecznik trzech związków zawodowych na terenie PKS podkreślił w wywiadzie dla ?Expres Bydgoskiego?, że firma przez lata rozwijała regionalne połączenia w inwestowała w nowy tabor i jakość obsługi. Obecnie zatrudnia 400 ludzi, w tym 370 kierowców i ma 200 autobusów. ??Często z naszych zysków pokrywaliśmy straty na innych liniach, przyzwyczajając klientów do naszej oferty. Teraz okazuje się, że linie mają zostać oddane KPTS. A przecież ta spółka ostatnio zamknęła ponad 100 połączeń, a część zwalnianych kierowców zatrudniliśmy w PKS – mówi. – Marszałek mówi o tym, że musi dbać o samorządową spółkę. Tylko dlaczego przez lata tego nie robił, doprowadzając ją na skraj upadku??Z wstępnych planów wynika, że dotowane przez marszałka linie miały obsługiwać dochodowe trasy m.in. z Bydgoszczy do Świecia, Żnina, Inowrocławia, Barcina czy Torunia. Na wszystkich tych połączeniach działa PKS Bydgoszcz. W przypadku konkurowania tutaj z dotowanym przewoźnikiem w dalszej perspektywie nie miałby większych szans. Stąd też protest pracowników. Zarząd spółki oraz zakładowe związki zawodowe PKS Bydgoszcz chcą, aby marszałek albo przekazał KPTS te linie w regionie, które są nierentowane i obsługują tereny wykluczone transportowo, albo ogłosił nieograniczony przetarg na obsługę wszystkich 45 połączeń, a nie tylko na 15 z nich. Marszałek w rozmowie z ?Expresem Bydgoskim?deklarował polubowne rozwiązanie sprawy i ułożenie takiego przebiegu linii KPTS, aby nie były konfliktowe z trasami PKS. Jak się zakończy autobusowy spór ?o tym będziemy informować na łamach InfoBusa.