Piotrków: Pożyczyli dziewięć autobusów

Na wyjazd na miasto dziewięciu sprowadzonych z Niemiec autobusów trzeba będzie poczekać do połowy kwietnia. Nie mogą w obcych barwach wozić pasażerów. –Nasz tabor jest biało-czerwony i musimy je wszystkie przemalować –mówi Artur Kulbat, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Piotrkowie.

Koszt przemalowania jednego to około tysiąc złotych. Pracownicy zakładu malują samodzielnie, stąd cała operacja potrwa jeszcze ponad miesiąc. Koszt wymiany tapicerki jest porównywalny, choć autobusy marki MAN sprowadzone teraz są lepiej utrzymane niż te, które miejska spółka komunikacyjna sprowadziła przed rokiem (wówczas przyjechało 11 MAN-ów).

Wszystkie wyprodukowane zostały w latach 1991 –1993, są niskopodłogowe, mogą pomieścić do stu pasażerów, jeden wyposażony jest dodatkowo w windę hydrauliczną dla osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich.

–Tym razem także przyjęliśmy inną formę wejścia w ich posiadanie –mówi Kulbat. –Nie kupiliśmy ich, tak jak poprzednie, bo o ile wystarczyłoby nam pieniędzy na pokrycie opłaty wstępnej, o tyle nie bylibyśmy w stanie opłacić podatku VAT. Wzięliśmy je w dzierżawę na okres dwóch lat. Potem będziemy mogli je kupić lub oddać, jeśli nie spełnią oczekiwań. Za wszystkie będziemy miesięcznie płacić ok. 23 tys. zł.

Wymiana taboru następuje stopniowo, ale jest konieczna ze względu na jego stan techniczny i bezpieczeństwo. Biorąc pod uwagę kondycję większości wiekowych emzetek, stare –nowe MAN-y, podobnie, jak poprzednio sprowadzone, spełnią oczekiwania, bo są mniej awaryjne i bardziej funkcjonalne.

Jeszcze nie ustalono dokładnie, z jakich linii wycofane zostaną zdezelowane autobusy, ale można się spodziewać, że MAN-y przejmą te trasy, z przejazdów którymi korzysta najwięcej pasażerów. Urządzenia, które obsługują bilet elektroniczny, zostaną także przemontowane.