Pierwsze kroki ŁAZA w Polsce
infobus
04.12.2007 12:37
Pierwsze kroki ŁAZA w Polsce
ŁAZ-a sprowadziła do Krakowa firma VIGRA, wyłączny przedstawiciel ukraińskiego producenta w Polsce. Pojazd był oceniany najpierw w kieleckim a później w krakowskim MPK. W sobotę, 23 listopada b.r., tuż przed powrotem na Ukrainę, mogli go obejrzeć dziennikarze.
Szybki rzut oka i pierwsze, sympatyczne wrażenie: ładna bryła, duże, przyciemniane szyby. Kabina kierowcy oddzielona od reszty pojazdu wyposażonymi w zamek, przeszklonymi drzwiami. Co ciekawe, brak w nich typowego dla krakowskich autobusów okienka do sprzedaży biletów. Deska rozdzielcza i boczny pulpit mają czytelny układ wskaźników i przełączników choć jakość wykonania budzi zastrzeżenia – niestarannie wykończone odlewy czy plastikowa dźwignia hamulca ręcznego. Niby drobiazgi, ale zwracają uwagę. Podobnych potknięć w części pasażerskiej można znaleźć więcej, choć w większości nie wpływają na funkcjonalność pojazdu ani wygodę pasażerów.
Autobus może przewieźć do 120 osób ale podczas kieleckich testów liczba ta prawdopodobnie została przekroczona, ponieważ ŁAZ obsługiwał linie o bardzo wysokiej frekwencji, a za przejazd nie pobierano opłaty –w pojeździe nie zainstalowano kasowników, proszono za to pasażerów o wypełnienie ankiet, w których mogli zapisać swoje wrażenia z jazdy. Do ogrzewania służą trzy grzejniki Webasto. Tylny, o mocy 6 kw oraz dwa po 3 kw, mniej więcej w 1/3 długości (licząc od przodu) oraz w kabinie kierowcy. Drzwi są napędzane pneumatycznie, za pomocą siłowników Webasto. Elementy układu pneumatycznego – zbiorniki sprężonego powietrza, przewody pneumatyczne i elektryczne – schowano pod sufitem, w osłoniętym atrapami tunelu. Wentylację zapewniają umieszczone na dachu chwyty powietrza. W egzemplarzach dostarczanych do Polski producent będzie instalował trzy włazy z uchylnymi pokrywami. Wjazd osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich umożliwia otwierana ręcznie platforma. W prezentowanym egzemplarzu nie zainstalowano pasów bezpieczeństwa ani deski do mocowania wózka, ale wyposażane w nie zostaną pojazdy przeznaczone na nasz rynek. Obowiązkowym dodatkiem będą również czujniki uniemożliwiające przytrzaśnięcie pasażerów drzwiami. Siedzenia dla pasażerów odbiegają nieco od standardów znanych z autobusów jeżdżących po krakowskich ulicach, ale to kwestia raczej wzornictwa i estetyki niż wygody.
Silnik – Deutz BF6M 1013 FC – o mocy 210 kw / 280 KM, spełniający wymagania normy EURO 3 umieszczono asymetrycznie z tyłu pojazdu, po lewej stronie. Można się do niego dostać z zewnątrz, przez podnoszoną tylną klapę oraz ze środka autobusu, przez sporych rozmiarów drzwiczki inspekcyjne zamontowane w obudowie osłaniającej przedział silnika. W testowanym wozie silnik z powodzeniem współpracował z automatyczną skrzynią biegów firmy Allison, uzyskane w Kielcach zużycie paliwa wyniosło pierwszego dnia 39 a drugiego 34 litry na 100 km. ŁAZ oferuje również autobusy z silnikami MAN zgodnymi z EURO 4 i skrzyniami biegów Ecomatic wyposażonymi w hamulec przystankowy. Obydwie osie i wspomagany układ kierowniczy (Servocom 8098) pochodzą z firmy ZF. Wrażenia z jazdy miejskiej są bardzo dobre. Auto ma przyzwoite przyspieszenie, nie ma problemu z manewrowaniem, zawieszenie dobrze znosi krakowskie drogi. Nie zaszkodziłoby natomiast odrobinę lepsze wyciszenie silnika.
W Kielcach ŁAZ zdał egzamin, w Krakowie spotkał się z chłodnym przyjęciem i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie takie autobusy pojawiły się na ulicach w barwach MPK z grodu Kraka.
Pewien problem z oceną bierze się stąd, że do Polski przysłano egzemplarz pokazowy, prezentujący standard oferowany na rynkach wschodnich. Chodzi nie tylko o estetykę. Dla przykładu, karoseria z ocynkowanej blachy była pozbawiona konserwacji, która jest standardowo wykonywana w egzemplarzach przeznaczonych na Zachód. Mimo pewnych niedociągnięć nie można nie zauważyć zalet lwowskich autobusów, zwłaszcza z punktu widzenia niewielkich, prywatnych firm transportowych i poddawanych prywatyzacji przedsiębiorstw. Za rozsądne pieniądze otrzymują pojazdy proste w obsłudze i naprawie, bazujące na podzespołach znanych producentów (Deutz, Allison, MAN, ZF), dostosowane do jazdy po ukraińskich i rosyjskich, a więc tym bardziej polskich drogach. Nawet, jeśli komfort jest mniejszy niż w nowych Scaniach czy Mercedesach to i tak trudno z nim porównywać kilkunastoletnie autobusy trafiające do wielu przedsiębiorstw z drugiej lub kolejnej ręki. Kwestie wyposażenia i dopracowania estetyki można negocjować z producentem. Na Ukrainie droga „od pomysłu do przemysłu”wydaje się krótka: ponoć zakłady ŁAZ bardzo szybko reagują na uwagi klientów wprowadzając stosowne poprawki. Wiadomo już, że kieleckie MPK otrzyma jeszcze w tym roku 4 autobusy ŁAZ. Tym samym kolejni potencjalni nabywcy uzyskają cenne źródło informacji o faktycznej przydatności tych pojazdów, ich niezawodności, kosztach eksploatacji, napraw i remontów. Po przełamaniu pierwszych lodów zapewne pojawią się następni nabywcy.