Pierwsze autokary MAN we flocie Raf Transu! Plus nowe Mercedesy i Setry
Jak co roku Raf Trans – największy autobusowy touroperator w Polsce – wybrał się na autobusowe zakupy. Z niespodzianką.
Tradycyjnie w autokarowym koszyku warszawskiej spółki dominuje “gwiazda”, ale nie tylko… Znajdziemy w nim także dwa piętra od Setry, a przede wszystkim dwa pierwsze we flocie firmy „lwy” – autobusy MAN Lion`s Coach.
16 autobusów
Na ten moment tegoroczne zamówienie Raf Transu obejmuje 16 autobusów turystycznych, w tym
- 7 szt. Mercedes-Benz Tourismo o pojemności 51+1+1;
- 5 szt. Mercedes-Benz Tourismo L o pojemności 59+1+1;
- 2 szt. Setra S 531 DT o pojemności 83+1+1;
- 2 szt. MAN Lion`s Coach o pojemności 51+1+1;
- kilka minibusów Mercedes-Benz Sprinter z zabudową warszawskiej firmy ProAuto o pojemności 20+1 miejsc.
W tym zastawieniu sporo niespodzianką jest MAN, która to marka nie występowała do tej pory we flocie firmy. Zdaniem przewoźnika – turystyczny „lew” jest ciekawą konstrukcją, która nie bez kozery dumnie nosi tytuł „Coach of the Year 2020”, dlatego w tym roku firma chce gruntowanie przetestować "coacha" na międzynarodowych trasach. Jeżeli się sprawdzi – stanie się konkurentem dla ulubionego przez Raf Trans modelu Tourismo. Wejście MAN-a to także próba rozwiązania problemu kurczącym się rynku nowych autokarów w Europie, który cały czas nie może dojść do formy po COVID-19. .
-“W 2023 roku nasze taborowe zakupy najprawdopodobniej zamkniemy na poziomie 16 autokarów plus kilka minibusów na bazie Sprinterów. Nie jest jednak wykluczone, że jeżeli w trakcie roku nadarzy się kolejna szansa na wzmocnienie naszej floty, to z niej skorzystamy. Trzeba bowiem podkreślić, że branża autokarowa ma cały czas „pod górkę” – po pandemii i odpływie pasażerów, teraz mamy boom na przewozy, natomiast przewoźnicy borykają się z brakiem nowego taboru. Po zatrzymaniu linii produkcyjnych z autokarami, brakuje nam nowych pojazdów, spełniających wyśrubowane wymagania biur podróży. Rynek wtórny został wyczyszczony, a ceny na nim poszybowały w górę. To cały czas efekt covidopwej recesji, z którą będziemy się zmagać przynajmniej jeszcze przez dwa lata” – powiedział nam Rafał Jańczuk, właściciel Raf Transu.
O problemach z zakupem nowego taboru pisaliśmy już przy okazji zakupów opolskiej platformy Sindbada, która już teraz zamówiła kolejne pojazdy na przyszły rok. Dodajmy, że wąskie gardło produkcyjne to nie jedyny popandemiczny problem z jakim muszą mierzyć się turystyczni przewoźnicy. Kolejny to brak kierowców autobusów, którzy w czasie COVID-u masowo przeszli do transportu towarowego oraz problemy z odpowiednim serwisem autokarów w trasach. Tutaj touroperatorom dają się we znaki zarówno brak osobowe wśród serwisantów, jak i bardzo powoli przywracane usługi mobilnego serwisu autokarowego 24. Do tego dochodzi powszechny brak części zamiennych. Zdaniem przewoźników nie ma szans, aby te kłopoty zaniknęły ani w tym, ani w przyszłym roku.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Pierwsze lwy
Przekazane do Raf Transu autokary MAN Lion’s Coach wyprodukowane zostały w 2023 roku i charakteryzują się następującymi parametrami:
- długość pojazdu 12,1 m
- pojemność pasażerska: 51+1+1
- silnik: 6-cylindrowy D2676 LOH o mocy 346 kW (470 KM), Euro 6
- skrzynia biegów: automatyczna, MAN TipMatic 12 OD z retarderem
- przełożenie osi: i= 2,73
- klimatyzacja: Konvekta z maks. mocą chłodzenia 38 kW
- zbiornik paliwa: 525 I
- systemy wspomagania kierowcy to m.in. elektroniczny program stabilizacji jazdy (ESP); system utrzymania pasa ruchu (LGS) z ostrzeżeniem dotykowym i system hamowania awaryjnego wspomagający kierowcę (EBA) bez możliwości odłączenia