Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Oświęcim: Lawina skarg

infobus
22.04.2007 17:14

Kilkadziesiąt skarg, kilkanaście kontroli kilku przewoźników i jedna koncesja odebrana. Przewoźnicy dopuszczają się wielu uchybień. Przede wszystkim jednak nie przestrzegają rozkładu jazdy. Takie są efekty i wnioski po akcji przeprowadzonej przez służby Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu. Urzędnicy sprawdzali czterech przewoźników. Niepostrzeżenie, bez uprzedzenia wsiadali do ich busów czternaście razy. Wykonywali zdjęcia, obserwowali zachowanie kierujących, analizowali zgodność przejazdów z rozkładem jazdy. –Coraz więcej skarg do nas wpływało od mieszkańców powiatu. W pewnym momencie była to już lawina. Ludzie utyskiwali na przewoźników. Postanowiliśmy więc zająć się tematem. Stąd też wyodrębniliśmy w wydziale komunikacji jeden etat, w ramach którego nasz pracownik, zajmuje się diagnozowaniem sytuacji na rynku przewozowym –mówi wicestarosta Józef Krawczyk. Pracownik wyruszył w teren. Przez miesiąc sprawdzał trasy, głównie te, na które było najwięcej skarg. –Ku naszemu zasmuceniu, skargi potwierdziły się. Przewoźnicy, a konkretnie czterech, bo tylu skontrolowaliśmy, nie spełniali swego obowiązku należycie –dodaje Krawczyk. Popularni busiarze, bo o nich mowa, przede wszystkim nie przestrzegali rozkładów jazdy. W innych przypadkach liczba kursów okazała się tak uboga, że w ciągu dnia trudno było przedostać się z wioski do wioski lub z mieściny do większej miejscowości. Kontrole wykazały, że w niektórych sołectwach powiatu oświęcimskiego w ciągu dnia bus, choć powinien, to nie pojawia się nawet przez kilka godzin. W niektórych samochodach brakowało też cen biletów, a kierowcy nie zawsze chętnie wydawali bilety. Bilety, które w tak organizowanej komunikacji, są jednocześnie ubezpieczeniem. Starostwo nie sprawdzało ani przewozów miejskich zakładów komunikacji, ani PKS–u, który jest już przecież spółką prywatną. Zapowiada jednak, że i ci przewoźnicy nie unikną kontroli. –Pracujemy w ten sposób dopiero od miesiąca i sprawdzaliśmy tych, na których były największe skargi –wyjaśnia Krawczyk. Pod lupę wzięto więc trasy do Piotrowic, Palczowic, Kęt i Zatora. Koncesję odebrano delikwentowi, który obsługiwał trasę do Piotrowic. Przez najbliższe trzy lata nie będzie się on mógł starać o wydanie nowego pozwolenia na przewóz ludzi. Tak stanowią bowiem przepisy.