Ostrzejsza konkurencja w przetargach

Liczba przedsiębiorstw, które starają się o zamówienia publiczne, systematycznie rośnie, w ubiegłym roku było ich ok. 24,8 tys. Dlatego coraz większa, szczególnie w przypadku przetargów o większej wartości, jest też konkurencja –pisze Rzeczpospolita. 'W roku 2005 podczas jednego postępowania o udzielenie zamówienia składano średnio 4,4 oferty. Rok wcześniej średnia wyniosła 3,95′ – czytamy w 'Sprawozdaniu z funkcjonowania systemu zamówień publicznych w 2005 r.’ przygotowanym przez Urząd Zamówień Publicznych. Dokument przyjęła właśnie Rada Ministrów. O tym, że droga do zwycięstwa w publicznych przetargach staje się bardziej wyboista, świadczy także znaczny wzrost liczby odwołań od decyzji zamawiających. W ubiegłym roku było aż 4,1 tys. takich przypadków, rok wcześniej – 2,4 tys. – Większa liczba odwołań pokazuje także, że rynek się zmienia i jest dojrzalszy. Firmy coraz lepiej znają swoje prawa, bardziej profesjonalnie podchodzą do startów w przetargach – uważa wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych Andrzej Panasiuk. O rosnącej determinacji przedsiębiorstw rywalizujących w przetargach świadczy też coraz większa liczba protestów, które trafiają do sądów. W 2005 r. stało się tak w 563 przypadkach (w porównaniu z 309 rok wcześniej).