Ostrołęka kupi pierwsze w Polsce Urbino 8,9 LE electric
8 września br. Przedstawiciele Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i Solaris Bus &Coach S.A. podpisali umowę obejmującą dostawę dwóch Urbino 8,9 LE electric. Są to pierwsze, w pełni elektryczne autobusy zakupione w Polsce. Innowacyjne i ekologiczne pojazdy zostaną przekazane klientowi już wiosną przyszłego roku. W wyniku wygranego przetargu firma Solaris wyprodukuje dla MZK w Ostrołęce dwa elektryczne autobusy w wersji niskowejściowej, o długości 8,9 metra. Pojazdy zostaną wyposażone w silniki elektryczne o mocy 160 kW. Ładowanie baterii o pojemności 160 kWh będzie odbywać się metodą plug-in ze standardowego, trójfazowego przyłącza przemysłowego, dzięki zastosowaniu specjalnych ładowarek pokładowych, zamontowanych na dachach pojazdów. Elektryczny osprzęt do autobusu dostarczy polska firm Medcom. –„Bardzo cieszymy się z faktu, iż MZK w Ostrołęce stawia na innowacyjną technologię, jaką są autobusy bateryjne. Jednocześnie mamy nadzieję, że jest to początek silniejszej tendencji w naszym kraju, w zakresie inwestowania w niskoemisyjny transport publiczny”- powiedział dr inż. Dariusz Michalak, Wiceprezes Zarządu firmy Solaris Bus &Coach S.A. Dodajmy, że zakup elektrobusów był możliwy dzięki dofinansowaniu z RPO Województwa Mazowieckiego 2007-2013.
W drodze do zwycięstwa Solaris pokonał ofertę AMZ-Kutno, która chciała sprzedać MZK swoje autobusy AMZ CitySmile 8,5 E za kwotę 3 800 000 PLN netto. Producent z Bolechowa „zszedł”jednak ceną do poziomu 3 199 000 PLN netto i to zagwarantowało mu wygraną, Co ciekawe, komisja przetargowa MZK identycznie oceniała obie ofert w zakresie parametrów eksploatacyjno-technicznych, natomiast w zakresie kosztów zużycia energii eklektycznej Solaris otrzymał o 0,1 pkt więcej. Oba zaproponowane modele bazowały na elektrycznym osprzęcie łódzkiego Medcomu. Przypomnijmy, że w zakresie napędu elektrycznego mazowiecki przewoźnik preferował następując rozwiązania:
– silnik elektryczny –asynchroniczny, usytuowany z tyłu pojazdu, napędzający koła tylne, o mocy ok. 155 kW, chłodzony cieczą lub powietrzem;
– rekuperacja energii –pojazd ma być wyposażony w odzyskiwanie energii w trakcie hamowania pojazdu, uruchomianie dźwignią pod kierownicą lub pedałem hamulca;
– akumulatory –o pojemności nie mniej niż 150 kWh. Zalecane ich umiejscowienie na dachu lub z tyłu pojazdu, równomiernie na całej długości pojazdu;
– żywotność baterii –minimalna ilość cykli ładowania nie mniej niż 4000, bez spadku pojemności baterii;
– ładowanie baterii –typu Plug-In z standardowej sieci elektrycznej 3x400V o natężeniu 32-63 A. Gniazdo ładowania baterii dostępne po otwarciu klapy;
Pozostałe wymagania to m.in. elektryczny kompresor i elektryczne wspomaganie układu kierowniczego. Dalsze informacje o tym zamówieniu można znaleźć w SIWZ TUTAJ / http://www.mzk.ostroleka.pl/index.php?artykul=191
Jak podkreśla Mateusz Figaszewski, zastępca dyrektora ds. PR w firmie Solaris Bus &Coach pojazdy zamówione przez MZK są pierwszymi, w pełni elektrycznymi autobusami zakupionymi w Polsce. –„Ostrołęka dołączy tym samym do zagranicznego dotychczas grona odbiorców tego typu Solarisów –mówi Mateusz Figaszewski. – Ebusy spod znaku zielonego jamnika zostały lub niebawem zostaną dostarczone do Klagenfurtu w Austrii, Berlina, Brunszwiku, Düsseldorfu, Drezna, Hamburga w Niemczech oraz w Västerås w Szwecji. Solaris Urbino 12 electric od kwietnia tego roku kursuje także po Krakowie, gdzie jest testowany przez miejscowe MPK.”Równolegle cały czas wielkopolska firma jest gotowa dostarczyć 10 szt. elektrobusów do Warszawa. 30 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił skargi BYD oraz MZA i przyznał rację Krajowej Izbie Odwoławczej, która orzekła, że cena zaoferowana za chiński autobus jest rażąco niska. Tym samym jedyną ważną ofertą w przetargu jest oferta firmy Solaris. –„Potwierdzamy gotowość do wyprodukowania autobusów elektrycznych dla mieszkańców Warszawy. Sądzimy, że w najbliższym czasie podpiszemy z MZA stosowną umowę”–mówi Mateusz Figaszewski. Z kolei MZA w tym temacie tajemniczo milczy. Biorą pod uwagę fakt, że elektrobusy i tak już nie dotrą do stolicy przed listopadowymi wyborami samorządowymi, spółka pewnie najchętniej unieważniłaby całe to postępowanie.