Opole: Zginął kierowca opolskiego autobusu
Dwie osoby zginęły w wypadku na autostradzie. W piątkową noc w karambolu udział wzięło pięć samochodów, w tym autokar wiozący wracających do domu Opolan pracujących w Niemczech. Autokar należący do firmy Orland z Żędowic (powiat strzelecki) wjechał w ciężarówkę przewożącą chemikalia. Pojazdy sczepiły się i przecinając pas zieleni, przeleciały na jezdnię, którą jechały samochody w kierunku Wrocławia. Tam zderzyły się z dwoma autami osobowymi – mitsubishi pajero i fiatem seicento. Na te samochody najechało jeszcze ciężarowe iveco.
– Nie znamy jeszcze przyczyn wypadku. Szczegóły będzie musiał ocenić biegły. Na razie przesłuchaliśmy świadków bezpośrednio po zdarzeniu, ale najważniejsze będą zeznania osób, które przebywają jeszcze w szpitalu – mówi rzecznik prasowy KMP w Legnicy Sławomir Masojć.
W wyniku wypadku osiem osób zostało rannych, w tym cztery ciężko. Dwie z nich w szpitalu zmarły. To 22-letni zmiennik kierowcy autokaru firmy Orland, który siedział z przodu pojazdu, oraz 33-letni pasażer pajero. Bardzo ciężkich obrażeń doznali natomiast kierowcy autokaru oraz mitsubishi pajero. W sumie w szpitalu w Bolesławcu przebywają jeszcze trzy ofiary wypadku.
Akcję ratunkową utrudniał fakt, że kilka beczek z substancjami zawierającymi chlor o dużym stężeniu rozszczelniło się. Nie było zagrożenia skażeniem, ale strażacy musieli zneutralizować płyn, który wylał się na jezdnię. Pas ruchu odblokowany został dopiero po 10 godzinach.