Opole: Na przystankach nie wolno palić
Już wkrótce nie będzie można palić papierosów na przystankach autobusowych w Opolu. W czwartek w tej sprawie głosy radnych mocno się podzieliły, ale uchwała została przyjęta. Choć nie wyjaśniono w niej co grozić będzie palaczom. – Stałem kiedyś na przystanku i widziałem jak pewien mężczyzna pali papierosa. Dym leciał prosto na małe dziecko, z którym na autobus czekała mama. Choć prosiliśmy go by się odsunął lub zgasił papierosa, nie przyniosło to żadnego skutku. Nie mam takiego obowiązku, odpowiedział – taką historię na czwartkowej sesji opowiedział radny Stop Korupcji Patryk Jaki, pomysłodawca projektu uchwały. Zgodnie z nią na przystankach i w odległości 15 metrów od nich nie będzie można palić papierosów. – To żadna rewolucja. Tu chodzi jedynie o przywrócenie normalności. Takie przepisy obowiązują w wielu miastach w Polsce i się sprawdzają – przekonywał Jaki.
Radni mieli jednak wiele wątpliwości. – Problem polega na tym, że tylko część przystanków należy do miasta. Pozostałymi zarządzają różne firmy. Na nich zakaz palenia nie będzie więc obowiązywał – przekonywał radny Dariusz Smagała z klubu Razem dla Opola. – I co z przystankami PKS? – pytał.
Inne wątpliwości miał szef klubu PiS Jarosław Ostrowski. – A co z człowiekiem, który idąc chodnikiem pali papierosa. I powiedzmy, że gdy jest koło przystanku zadzwoni do niego telefon. Jak długo trzeba być w obrębie przystanku, żeby uznać, że ktoś na nim pali – pytał. Wątpliwości miał też przewodniczący klubu PO. – W uchwale nie ma ani słowa o tym jakie konsekwencje, czekają osoby nie przestrzegające zakazu – zauważał Roman Ciasnocha. – Tu nie chodzi o sankcje, ale przede wszystkim o wyrobienie wśród mieszkańców miasta zwyczaju, by na przystankach nie palili. To mogą być nieduże kary 20 czy 30 złotych. Strażnicy miejscy mogą nawet tylko upominać palących. Ważne, by było jasne, że tam nie można palić – tłumaczył Jaki. – I to strażnik miejski powinien umieć ocenić, czy ktoś pali na przystanku, czy tylko tamtędy przechodzi – mówił radny Stop Korupcji. – Może strażnik po prostu powinien rozdmuchiwać ten dym z papierosów – żartował wiceprezydent Arkadiusz Karbowiak. Głosowanie było jednak bardzo poważne. Z 18 obecnych w tym momencie na sesji radnych 10 zagłosowało za. Pomysłu nie poparły kluby: Razem Dla Opola i LiD oraz Renata Ćwirzeń z klubu PO. – No i teraz nie będą mógł zapalić na przystanku – żartował po głosowaniu Andrzej Namysło, szef klubu LiD.