Olsztyn: „Szesnastka” nie dla ludzi po drugiej zmianie
Mieszkańcy osiedla Zielona Górka skarżą się, że kończąc pracę o godz. 22 nie mają już żadnego miejskiego autobusu, którym mogli by wrócić z centrum do swoich domów. We wrześniu 2005 roku olsztyńskie MPK wprowadziło nowy rozkład jazdy. Mieszkańcom Zielonej Górki nie spodobały się zmiany w kursowaniu autobusów na linii nr 16. Wcześniej w dzień powszedni mieli na tej linii aż 50 połączeń, czyli o 10 kursów więcej niż obecnie. Pisaliśmy o tym w piątek. Na czwartkowym spotkaniu rady osiedlowej z mieszkańcami i przedstawicielem MPK na jaw wyszedł kolejny problem. Okazało się, że wielu ludzi z Zielonej Górki kończąc o godz. 22 pracę np. w Michelinie, nie ma już żadnego autobusu miejskiego, który mógłby ich zawieźć do domu. – Ostatnia 'szesnastka’ wyjeżdża do nas z centrum przed godz. 22 – mówi Janina Zalewska, mieszkanka Zielonej Górki. – Mój mąż, kiedy kończy w Michelinie drugą zmianę, to wsiada do 'dwójki’, która dowozi go do dworca lub na ul. Limanowskiego. Ale ostatnie prawie dwa kilometry do domu, zmęczony, pokonuje pieszo. Wiele razy zwracałam pracownikom MPK uwagę na ten problem. Wszystko przeszło bez echa. Przed wprowadzeniem nowego rozkładu 'szesnastka’ z ul. Knosały w kierunku Zielonej Górki wyjeżdżała o godz. 22.15. Czy MPK przywróci takie połączenie? – Nasz pracownik na czwartkowym spotkaniu zebrał od mieszkańców wszystkie sugestie co do kursowania 'szesnastki’ i teraz będziemy je analizować – zapewnia Krzysztof Zienkiewicz, rzecznik MPK. – Takie spotkania są dla nas bardzo cenne, bo przez bezpośredni kontakt możemy łatwiej dostosować się do potrzeb naszych pasażerów.