Olsztyn: Radni zakazali palenia pod wiatami na przystankach

Palacze czekający na autobus muszą mieć się na baczności. Radni zdecydowali, że od 8 marca nie będzie można już palić pod wiatą przystankową. Chcą pójść jeszcze dalej i podobny zakaz wprowadzić w pubach i restauracjach

Wkrótce na wiatach stojących na przystankach MPK w Olsztynie zawisną tabliczki z napisem: strefa wolna od dymu, a na słupkach przystanków bez wiat: prosimy o niepalenie. To efekt wczorajszej uchwały radnych. Zakaz puszczania dymka miał obowiązywać pod wiatami autobusowymi.

Przed głosowaniem były jeszcze inne pomysły.

—Proponuję, by zakaz palenia obowiązywał na całej długości zatoki autobusowej —wypalił radny Lucjan Jędrychowski. I uzasadniał: —Kiedy stałem ostatnio na przystanku przy Izbie Skarbowej, gdzie nie ma wiaty, dmuchnięto mi dymem prosto w twarz.

Propozycja Jędrychowskiego pobudziła wyobraźnię radnych.

—A co będzie jeżeli będę szedł sobie z papierosem wzdłuż zatoki autobusowej? —dopytywał się radny Ireneusz Nalazek.

—A co z przystankami, gdzie nie ma zatok autobusowych (tak jest m.in. przy ul. Dworcowej —red.)? Co będzie, gdy palący będzie stał na granicy zatoki autobusowej, a papierosa będzie trzymał poza nią? —to tylko niektóre wątpliwości radnych.

Ostatecznie projekt uchwały przegłosowano głosami 12 do 4. Zakaz palenia pod wiatami przystankowymi będzie obowiązywać od 8 marca. Za to czekający na autobusy na przystankach, gdzie ustawione są jedynie słupki mogą dymić do woli.

Nad przestrzeganiem zakazu ma czuwać straż miejska. Jej złamanie będzie wykroczeniem, za które grozi mandat od 20 do 500 zł, a także skierowanie wniosku do sądu grodzkiego. —Zamierzamy interweniować tylko w jednoznacznych przypadkach —zapowiada Józef Kłosek, komendant straży miejskiej.

Na pomysł wprowadzenia zakazu palenia na przystankach wpadli członkowie Rady Osiedla Śródmieście. Wniosek w tej sprawie złożyli w ratuszu na początku listopada ub. roku. Ich zdaniem przystanki powinny być traktowane jak miejsca publiczne, gdzie obowiązuje zakaz palenia.

—Siedzi taka babina pod wiatą, a palacze dmuchają jej w twarz. Trzeba to zmienić —tłumaczy Romuald Preger, szef rady.

Pomysł podchwycił Jerzy Małkowski, prezydent Olsztyna i przygotował w tej sprawie projekt uchwały.

Radni chcą pójść jeszcze dalej niż wprowadzenie zakazu palenia pod wiatami. Na wniosek radnego Nalazka ratuszowi prawnicy mają ustalić, czy możliwe jest wprowadzenie podobnych restrykcji w pubach i restauracjach.