Olsztyn: Pierwsza kobieta za kierownicą miejskiego autobusu
– Chcę się sprawdzić, nie chcę być kasjerką w sklepie – mówi Katarzyna Oleszek. Zamierza zostać kierowcą autobusu. Choć olsztyńskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zatrudnia blisko trzystu kierowców, pani Kasia będzie w tym gronie pierwszą kobietą. Przed bramą wyjazdową Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Olsztynie przy ul. Kołobrzeskiej zbierają się kierowcy. Ale… to nie strajk. Humory im dopisują. – Świetnie! nareszcie! – pokrzykują się mężczyźni. – Przyda się rodzynek.
Tym rodzynkiem jest Katarzyna Oleszek. W MPK pracuje ponad 300 kierowców, ale wśród nich nie ma ani jednej kobiety. Niebawem może się to zmienić. – W środę jeździliśmy po placyku i muszę przyznać, że pani Katarzyna radzi sobie świetnie – mówi Marian Kubacki, od 28 lat kierowca MPK. Pan Marian szkoli nowych kierowców w przedsiębiorstwie. – Teraz wyjedziemy do miasta. Prowadzenie miejskiego autobusu nie jest proste. Ludzie mają prawo jazdy po 10 lat i czasem nie dają sobie rady, jak do nas przychodzą.
Wyruszamy do miasta. Jedziemy ulicą Leonharda. Pani Katarzyna jest rozemocjonowana, słucha wskazówek Mariana Kubackiego, dopytuje się, co oznacza każda dioda na pulpicie kierowcy. Przejazd pani Katarzyny olsztyńskimi ulicami budzi zaciekawienie i niedowierzanie przechodniów. Niektórzy uśmiechają się szeroko, jeden z mężczyzn przechodzący po pasach przed autobusem macha nawet ręką. Podobnie kierowcy przejeżdżających autobusów.
W piątek Katarzynę Oleszek czeka prawdziwy egzamin, bo wyjedzie na trasę linii 11 i będzie woziła pasażerów. Jeśli się sprawdzi, MPK ją zatrudni.